Jedną pensję mniej dostaną pracownicy KGHM w związku z wprowadzeniem w ubiegłym roku horrendalnie wysokiego podatku od wydobycia miedzi i srebra. Związkowcy żądają, by zarząd finansowo zrekompensował załodze tę stratę.
Na mocy podpisanego w 2007 roku porozumienia między zarządem KGHM a stroną związkową, wysokość tzw. nagrody rocznej została uzależniona od zysków osiąganych przez spółkę. Im więcej KGHM zarabia, tym większe profity ma z tego załoga.
Zasady są następujące:
1. Jeśli zysk netto KGHM wynosi 1 mld zł, to pracownicy mają prawo nagrody rocznej w wysokości 10 proc. rocznych zarobków (to bez mała półtorej dodatkowej pensji miesięcznej);
2. Jeśli zysk netto KGHM jest wyższy, to za każde 100 mln ponad 1 mld zł nagroda roczna wzrasta o dodatkowe 0,5 proc.;
3. Jeśli zysk netto KGHM przekroczy 3,9 mld zł, to załoga otrzymuje maksymalną nagrodę roczną: 24 proc. (to równowartość ponad trzech miesięcznych pensji);
4. Jeśli zyski KGHM spadną poniżej 0,5 mld zł, nagrody się nie wypłaca;
Odkąd obowiązuje powyższe porozumienie, wyniki KGHM plasowały się w przedziale od 2,5 do ponad 11 mld zł. To gwarantowało załodze 2-3 dodatkowe pensje w roku. Szczególnie pomyślne okazały się trzy ostatnie lata, kiedy pracownicy Polskiej Miedzi pobierali nagrodę roczną w maksymalnej wysokości 24 proc. całorocznych zarobków. Dobiegający końca rok mógł być dla nich pod tym względem równie szczęśliwy, gdyby nie wprowadzony w kwietniu 2012 r. horrendalnie wysoki podatek od niektórych kopalin. KGHM musi wpłacić ponad 2 mld zł do budżetu państwa, co naturalnie obniża jego zysk. A od zysku przecież liczona jest wysokość bonusu dla załogi.
Według szacunków Józefa Czyczerskiego, przewodniczącego Sekcji Krajowej Górnictwa Rud Miedzi NSZZ Solidarność, ze względu na podatek tegoroczna nagroda z zysku będzie o około 6 proc. niższa.
- Kiedy w 2007 roku podpisywaliśmy załącznik nr 11 do Zakładowego Układu Zbiorowego Pracy, który określał zasady naliczania nagrody rocznej z zysku, nie mogliśmy przypuszczać, że do władzy dojdzie nieuczciwa Platforma Obywatelska i wprowadzi dedykowany KGHM podatek – mówi Józef Czyczerski.
W ślad za Związkiem Zawodowym Pracowników Przemysłu Miedziowego, Solidarność złożyła w Centrali KGHM pismo domagające się podjęcia rozmów o zmianach w załączniku nr 11 do ZUZP. Według Czyczerskiego, ten problem może być podstawą do wszczęcia sporu zbiorowego.
- Sprawa fatalnie zbiegła się z nieobecnością prezesa Herberta Wirtha, stąd nie mogę dziś zaprezentować stanowiska zarządu – mówi Dariusz Wyborski, rzecznik KGHM. – Zapewne będzie on chciał usiąść do rozmów z przedstawicielami załogi.