Amerykański styl życia – niezapuszczanie korzeni, przenoszenie się z miejsca na miejsce ? w Polsce raczej się nie przyjmie. Skala migracji jest tu nieporównanie mniejsza. A jednak co roku część legniczan wyprowadza się na wieś lub do innych miast, głównie Wrocławia. Równocześnie w drugą stronę płynie fala tych, którzy zapragnęli osiedlić się w Legnicy.
Z Dorotą Węgrzyn, dyrektor Wydziału Spraw Obywatelskich w Legnicy, próbuję ustalić, w jakie strony licho nosi legniczan. Te dane są gdzieś poukrywane w statystykach, choć wyłuskanie ich z ogromu innych informacji wymagałoby żmudnej pracy i skomplikowanych operacji, bo system komputerowy sam z siebie nie jest przystosowany do generowania podobnych zestawień. Siłą rzeczy nasze ustalenia będą więc wyrywkowe, wyłącznie orientacyjne.
W 2012 roku tylko trzy osoby wyprowadziły się z Legnicy do Krakowa, pięć do Poznania, dwie do Opola. Warszawę jako miejsce do życia wybrało 10 byłych legniczan. Migracji do wielkich miast nie jest więc wiele. Na tym tle wyraźnie wyróżnia się Wrocław, do którego w 2012 roku na stałe przeniosło się z Legnicy 68 obywateli.
Tak wynika z analizy danych meldunkowych, ale warto w tym miejscu zrobić zastrzeżenie, że nie każdy nabywca mieszkania czy domu we Wrocławiu, Warszawie czy Gdańsku wymeldowuje się od razu z Legnicy.
Wrocław ? duży ośrodek akademicki położony stosunkowo blisko Legnicy, dobrze z nią skomunikowany – wydaje się najbardziej naturalnym kierunkiem migracji. Co roku setki absolwentów legnickich szkół wybiera go jako miejsce studiów. Niektórzy w trakcie nauki znajdują w nim swoje drugie połówki lub atrakcyjną pracę i decydują się odtąd zamieszkać we Wrocławiu na stałe.
- W moim przypadku kroplą, która przeważyła szalę, było przyjęcie na aplikację w jednej z dużych kancelarii prawnych ? mówi Krzysztof Purka, student prawa. – Postawiłem wszystko na jedną kartę i z pomocą rodziny kupiłem mieszkanie we Wrocławiu. Do Legnicy raczej nie wrócę.
Częściej niż do dużych miast legniczanie przeprowadzają się do okolicznych gmin, na wieś. Zdaniem Doroty Węgrzyn, nie zrywają wówczas więzi z rodzinnym miastem: nadal przyjeżdżają tu do pracy, na zakupy, do kina czy teatru. Korzystają z legnickich żłobków i przedszkoli. Ich dzieci kontynuują naukę w legnickich szkołach.
Spośród 564 osób, które w okresie od 1 stycznia do 30 sierpnia 2012 roku wymeldowały się z Legnicy, aż 355 osiedliło się w okolicznych gminach. Najchętniej wybierane są gminy: Kunice (134 osoby), Miłkowice (66), Krotoszyce (30), Legnickie Pole (28), Ruja (26) i miasto Lubin (23). Rzadziej byli legniczanie osiedlali się w gminie Lubin (13 osób), gminie Jawor (9 osób), samym Jaworze (8) czy Prochowicach (6).