Prokuratura Rejonowa w Złotoryi zakończyła śledztwo i skierowała do Sądu Okręgowego w Legnicy akt oskarżenia przeciwko złotoryjaninowi Łukaszowi S., który w swoim garażu “gotował” metametaminę. Narkotyki sprzedawał na czarnym rynku.
Jak informuje Lidia Tkaczyszyn, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Legnicy, Łukasz S. został oskarżony łącznie o dwanaście przestępstw. Będzie odpowiadał m.in. za wytworzenie znacznej ilości metamfetaminy, oprzyrządowanie do niedozwolonego wytwarzania narkotyków, posiadanie znacznej ilości marihuany, tabletek ekstazy i listków LSD. W akcie oskarżenia wymieniono też 10 przypadków udzielania wielu osobom metamfetaminy w celu osiągnięcia korzyści majątkowej.
Do produkcji narkotyków Łukasz S. wykorzystywał garaż przy ul. Grunwaldzkiej w Złotoryi. Rzekomo funkcjonował w nim niezarejestrowany warsztat samochodowy. Pod tą przykrywką przez pół roku od października 2021 roku Łukasz S. “gotował” w nim metamfetaminę. Działalność jego laboratorium przerwało wejście policji, która 23 maja 2022 r. przeszukała garaż. Znalazła około pół kilograma metamfetaminy, którą Łukasz S. uzyskał przetwarzając chemicznie 5 kilogramów tabletek stanowiących tzw. prekursor narkotykowy. Funkcjonariusze zabezpieczyli wiele przyrządów i naczyń przystosowanych do niedozwolonego wytwarzania narkotyków oraz wiele opakowań po środkach leczniczych wykorzystanych do wytwarzania narkotyków. Przy Łukaszu S. znaleziono ponadto około 200 gramów marihuany, tabletki ekstazy oraz listki LSD.
- Dowody przemawiają za tym, że przy popełnieniu tego przestępstwa oskarżony wszedł w porozumienie z innymi nieustalonymi osobami, co do których materiały wyłączono do odrębnego prowadzenia – dodaje prokurator Lidia Tkaczyszyn. - Wyprodukowaną metamfetaminę Łukasz S. sprzedawał dziesięciu osobom. Śledztwo wykazało, że przeprowadził co najmniej kilkadziesiąt transakcji narkotykowych.
Oskarżony dokonywał przestępstw w celu osiągnięcia korzyści majątkowej. Prokuratura oszacowała że zarobił w ten sposób nie mniej niż 5 510 złotych.
Od prawie 6 miesięcy Łukasz S. przebywa w tymczasowym areszcie. Przyznał się do winy. Złożył wyjaśnienia.
- Na poczet przyszłych kar prokurator dokonał zabezpieczenia zatrzymanych od oskarżonego pieniędzy w kwocie 20 860 złotych oraz 1760 euro – mówi prokurator Lidia Tkaczyszyn.
Łukasz S. nie jest niewiniątkiem. Był przeszłości wielokrotnie karany za przestępstwa narkotykowe, przestępstwa przeciwko mieniu, przeciwko wymiarowi sprawiedliwości i inne, a w tym popełnione na terenie Wielkiej Brytanii i Niemiec. W świetle opinii dwóch biegłych lekarzy psychiatrów, jest uzależniony od środków psychoaktywnych. Uzależnienie nie miało to wpływu na jego poczytalność w czasie popełnienia czynów, o które został oskarżony.
Za samo wytwarzania znacznej ilości narkotyków oskarżonemu grożą grzywna i kara pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 3. Dodatkowo za każdy z przypadków udzielaniu innym osobom narkotyków oraz za posiadanie narkotyków znacznej ilości sąd może doliczyć do tego od roku do lat 10 więzienia.
- Prokurator będzie domagał się przed Sądem wymierzenia temu oskarżonemu zarówno surowych kar jednostkowych za poszczególne przestępstwa, jak i surowej kary łącznej – zapowiada Lidia Tkaczyszyn.
FOT. PIXABAY (zdjęcie ilustracyjne)