POLMED
Loading...
Jesteś tutaj:  Home  >  sport  >  Current Article

Fanatyczny przegląd atrakcji 7. Biegu Wulkanów

Przez   /   24/06/2016  /   No Comments

Stale rośnie liczba odważnych, którzy chcą w sobotę i niedzielę skosztować złotoryjskiego błota oraz innych atrakcji 7. Biegu Wulkanów. Na listy startowe wpisało się już w sumie ponad 1300 zawodników. Do miasta zjedzie co najmniej dwa razy tyle kibiców, aby dopingować biegaczy na trasie i bawić się z nimi na Festynie Podróżnika lub podczas Mistrzostw w Nocnym Płukaniu Złota. Nie tylko ze względu na prognozy meteorologiczne weekend w Złotoryi będzie najgorętszym w Polsce.

Impreza startuje w sobotę o godz. 10.30. Pełny program TUTAJ. Zanim szaleństwo się zacznie, proponuję subiektywny fanatyczny (jestem fanatykiem tej imprezy) przegląd największych atrakcji 7. Biegu Szlakiem Wygasłych Wulkanów w Złotoryi (25-26 czerwca 2016 r.). Piotr Kanikowski

Atrakcja nr 1: Biegacze

Co roku zaskakują luzem, poczuciem humoru, kreatywnością i dystansem do siebie. Odkąd biegowi towarzyszy Konkurs Przebierańców wbiegają na metę m.in. w futerku Kubusia Puchatka, sutannie, habicie zakonnym, lekarskim kitlu, śpioszkach, krawatach i garniturach, ślubnych sukniach, kombinezonach Wojowniczych Żółwi Ninja, indiańskich pióropuszach, z nożem w głowie albo z zaawansowaną ciążą urojoną w postaci upchniętej pod sukienką poduszki. A przy okazji w jednym bucie (bo drugi, choć też obwiązany wokół kostki taśmą klejącą) utknął gdzieś w błocie lub rozpadł się na trasie. Zamiast gonić rywali co sił potrafią zamarudzić w lesie, by upleść sobie wianek z kwiatków lub umaić heroiczne ciało łopianem i tatarakiem. Niektórzy desperacko nurkowali w Młynówce, bo błoto, choć nie pachnie fiołkami, przyjemnie chłodzi i wzbudza aplauz kibiców. Zdarzało się, że nieśli na metę znalezionego w chaszczach winniczka, dzięki czemu ślimak ustanawiał życiowe rekordy a oni mieli do kogo zagadać po drodze. Wiele razy byłem świadkiem, jak solidarność i uczynność biorą górę nad duchem rywalizacji. Jak ktoś ma kłopot z wdrapaniem się na wyładowaną piaskiem wywrotkę, to cała reszta pcha go i ciągnie, aż wejdzie.  Jak nie do przejścia jest rozstawiona na dachach kontenerów równoważnia, to zawsze znajdzie się ktoś, kto poda rękę i pomoże zrobić pierwszy krok. Przy tych, którym w połowie dystansu brakło tchu, zawsze zatrzyma się jakiś człowiek, z którym będzie można powoli doczłapać do mety. Więc jest fajnie. A w tym roku będzie jeszcze fajniej, bo wystartuje jeszcze więcej zawodników. Na bieg główny (niedziela,godz. 10, Rynek) zapisały się 764 osoby z Polski, Niemiec, Ukrainy, Wielkiej Brytanii i Luksemburga (z tego 600 już uregulowało opłatę startową). Wśród startujących jako drużyna będą m.in. Orły Janasa i Orły Jezusa, Błotoholicy, Ogień w Szopie, Kosmiczne Pieczarki, Muły Bagienne,  Zemsta Kłapoucheogo i Zadyszka. Brzmi fantastycznie, prawda?

Atrakcja nr 2: Błoto

Jakby ktoś chciał dobiec na metę czysty, to, – niestety – nie da rady. Nie ta impreza. Podczas siódmej edycji Biegu Wulkanów błoto pojawi się w kilku miejscach na trasie. Po raz pierwszy ok. 3 kilometry od startu, w rejonie ul. Kolejowej, gdzie na skarpie zostanie rozłożony 35-metrowy pas folii w charakterze zjeżdżalni. Dla zwiększenia poślizgu organizatorzy będą polewać go wodą, co sprawi, że biegacze mają z impetem lądować w rowie wydrążonym u podnóża zjeżdżalni. Aby nie zrobili sobie krzywdy na kamieniach z wykopu, brzeg bajorka zostanie w tym roku zabezpieczony folią. W okolicach siódmego kilometra, na tzw. Złotej Łące, zawodnicy będą na przemian wspinać się na błotniste kopki i schodzić z nich do zmieszanej z ziemią wody. Przy końcu trasy, 2 kilometry przed metą, czeka ich próba Młynówki, czyli 600 metrów kanału wypełnionego po kolana gęstym jak śmietana błotem, w którym utonęły już dziesiątki adidasów.

Atrakcja nr 3: Trasa

W tym roku po raz pierwszy biegacze mogą wybierać miedzy dwoma dystansami. Poza niedzielnym biegiem głównym, w sobotę odbędzie się bieg na 7 kilometrów (starty nad zalewem, godz. 17.50, 18.05 i 18.20), po  równie ekstremalnej trasie. Niezależnie, na który się zdecydujemy, pętla prowadzi lasem przez upstrzony wymyślnymi przeszkodami teren zalewu,  koryto Kaczawy i Krucze Skały – malownicze wzgórza za miastem, a w przypadku biegu głównego także przez samo miasto: po murach obronnych, przez ogródki działkowe, osiedla. Mirosław Kopiński, dyrektor Wulkanów, obiecuje 10 zupełnie nowych przeszkód, by zaskoczyć rutyniarzy, którzy starują w Złotoryi od lat. Co chwila trzeba się gdzieś wspinać, czołgać, przepychać, zanurzać, wynurzać. Będzie dużo zbiegów i stromych podbiegów, przepaście do pokonania w stylu Indiany Jonesa lub Tarzana tzn. na linie, drabinki na wodospadzie, siatka na wiadukcie kolejowym, bele słomy i samochody ciężarowe do sforsowania, ogień, dym, tunele – w tym jeden muzyczny, ze stroboskopami mrugającymi w ciemności i podkręconymi na pełną moc głośnikami.  Startujący w biegu na 7 kilometrów będą też na trasie płukać złoto na podobnych zasadach, jak podczas strzelania w biathlonie: jeśli nie znajdą trzech ziarenek czeka ich runda karna. Może być z tym niezła zabawa.

Atrakcja nr 4: Extremalny Triathlon

Po raz pierwszy w Polsce i po raz pierwszy w siedmioletniej historii imprezy zostanie rozegrany Extremalny Triathlon – dla tych, na których sam bieg to bułka z masłem. Zgłosiło się do niego pół setki śmiałków. Będą mieli do przepłynięcia 500 metrów, potem 17 kilometrów jazdy na rowerze po trudnej trasie (schody, opony, zjazdy, podjazdy, itd) i w końcu 7 kilometrów wulkanicznego biegania z wodą, błotem, piskiem i wszystkim co najlepsze. Start: sobota, godz. 17.40, zalew w Złotoryi.

Atrakcja nr 5: Safari po Wulkanach

Za 50 złotych w niedzielę będzie można dosiąść się jako pasażer do terenowego dżipa i przez cztery godziny objeżdżać trasę dopingując zawodników, robiąc im zdjęcia i obserwując, jak radzą sobie z pokonywaniem kolejnych przeszkód. Z myślą o kibicach zostanie też uruchomiona kolejka dowożąca ludzi w miejsca, gdzie niektórzy będą musieli dobiec.

Atrakcja nr 6: Festyn Podróżnika “Sportowa Złotoryja”

Aby zachęcić przyjezdnych do zwiedzania Złotoryi i okolic, od pierwszej edycji Biegowi Wulkanów towarzyszy Festyn Podróżnika. Za wejście na Basztę Kowalską, do kopalni złota Aurelia, wyprawę na zamek w Grodźcu, zdobycie Ostrzycy czy zabawę w Wojcieszynie – Wiosce don Kichota można  było w ubiegłym roku zdobyć nagrody. Tym razem nieco zmodyfikowano formułę Festynu. Zadaniem podróżników będzie odwiedzenie obiektów sportowych w Złotoryi i wzięcie udziału w rozgrywanych na nich konkurencjach. To korty tenisowe przy ul. Konopnickiej (tenis), strzelnica sportowa przy pl. Lotników Polskich (strzelanie) , sala gimnastyczna na ul. Kolejowej (akrobatyka) i zalew (siatkówka). Za punkty będą przyznawane zawieszki, dzięki którym zdobyte w ten weekend medale w ekstremalnej wersji mogą wyglądać np. tak:

Atrakcja nr 7: Mirosław Kopiński 

Wulkan pomysłów. Szalony kreator biegu, jego dyrektor i konferansjer. Osoba, która sprawia, że opłacając bieg zawodnicy nie mogą być pewni niczego poza tym, że będzie świetna zabawa i że za każde pieniądze warto przyjechać na ten weekend do Złotoryi. Kiedyś na starcie Kopiński wręczył biegaczom tekturowe miecze i kazał walczyć z uzbrojonymi w gumowe pałki rycerzami zagradzającymi fragment trasy. Innym razem przed metą ustawił szpaler ubranych w kimona judoków, którzy jednych powalali na ziemię, a innych zarzucali sobie na plecy i nieśli po medal. Załatwił dźwig, z którego rok temu rozwinięto wstęgę, by akrobaci z Ocelota mogli zatańczyć nad głowami biegaczy. W środku lasu zainstalował rockową kapelę, by dopingowała opadłych z sił. Skonstruował wulkan, który nie dość że dymy, to pływa – i to na tyle skutecznie, by wygrać tegoroczny Spływ Samoróbek w Legnicy. Startom w kolejnych edycjach Biegu Wulkanów towarzyszą świece dymne przytroczone do BMX-ów albo motorów motocrossowców z Nowego Kościoła. Czy tak jak mnie zżera Was ciekawość co wymyślił tym razem?

Atrakcja nr 8: Prawdziwe złoto

Po emocjach soboty, organizatorzy Biegu Wulkanów wspólnie z Polskim Bractwem Kopaczy Złota proponują relaks nad miską do płukania złota. 25 czerwca o godz. 21.30 nad zalewem zostaną rozegrane Mistrzostwa w Nocnym Płukaniu Złota. Zadanie polega na tym, by w blasku pochodni przepłukać wiadro piasku nie gubiąc ukrytych w nim ziarenek prawdziwego złota. Zadanie tylko z pozoru wydaje się niewykonalne. Po krótkim przeszkoleniu nawet amatorzy dają sobie z tym radę. W tym roku zawody zostaną przeprowadzone w kategoriach: Dzieci, Biegacz, Profesjonalista, Tandem.

Atrakcja nr 9: Dzielne dzieci.

Zanim padnie sygnał startu dla dorosłych, nad zalewem rozegrany zostanie Bieg Przedszkolaka (sobota, godz. 12.15) oraz Bieg Małego Zdobywcy Wulkanów (sobota, godz. 10.30) z dystansem oraz przeszkodami dostosowanymi do wieku startujących. Na trasie można spodziewać się m.in. wodnej zjeżdżalni, czołgania w piasku, brodzenia w rzece, forsowania kanału z błotem, skoków przez słomę itp. Niektórym od startu do mety uśmiech nie schodzi z ust. Najmłodsi pokonują dystans z mamą lub tatą. To okazja, by razem przeżyć coś czego się nie zapomina.

Atrakcja nr 10: Wulkaniczny VIP

Tegoroczny medal Wulkanów ma nietypową formę: na łańcuchu jest zawieszona blacha ze ‘szczęśliwą siódemką” i wspomnieniem 7 mieszczan, którzy – według złotoryjskiej legendy – jako jedyni przeżyli straszliwą zarazę z 1553 roku. Cała oprawa siódmej edycji Biegu Wulkanów będzie nawiązywać do tego wydarzenia, a niezwykli mieszczanie pojawią się podczas dekoracji – wyjątkowo podniosłej, z wybuchającymi wulkanami, strzelającymi szampanami i innymi atrakcjami. Jeśli biegacz dodatkowo wystartuje w konkursie przebierańców, Mistrzostwach w Nocnym Płukaniu Złota lub Festynie Podróżnika, dostanie odpowiednie zawieszki, które będzie mógł dla większej chwały doczepić do medalu. Zawieszki będą mogły zdobywać też dzieci startujące w Biegu Małego Zdobywcy Wulkanów.

FOT. PIOTR KANIKOWSKI, BIEGWULKANOW.PL

    Drukuj       Email

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.


* Wymagany

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>

You might also like...

Kolaże11-1024x70811

Moje trzy grosze. Postawił na milion

Read More →