Na poniedziałkowej sesji Rady Miejskiej Legnicy nie doszło do głosowania nad uchwałą zobowiązującą prezydenta, by lotnisko pozostało przede wszystkim lotniskiem. Opinia radcy prawnego Mirosława Zagrobelnego nie zostawiała cienia wątpliwości, że wojewoda i tak by ją uchylił jako niezgodną z przepisami.
Projekt uchwały w sprawie “wyznaczenia kierunku działania Prezydenta Miasta Legnicy” nie wyszedł ani od prezydenta, ani z rady. To była tzw. obywatelska inicjatywa uchwałodawcza, czyli akcja ludzi zainteresowanych istnieniem lotniska w Legnicy. Firmowało ją Kaczawskie Towarzystwo Lotnicze. Zgodnie z ich zamysłem KTL, Rada Miejska miała wyznaczyć dla terenu dawnego poradzieckiego lotniska funkcję lotniczą jako główną (“a także funkcje usługowe, handlowe i logistyczne”). W ten sposób zamierzano przeciwstawić się działaniom Tadeusza Krzakowskiego, by ten obszar służył przede wszystkim gospodarce jako uzbrojone, świetnie skomunikowane działki pod duże, prestiżowe inwestycje.
Już na początku sesji, podczas ustalania porządku obrad, projekt uchwały budził wątpliwości. U części radnych niepokój wzbudziła opinia Mirosława Zagrobelnego, rady prawnego Urzędu Miasta w Legnicy – wynikało z niej, że podejmując uchwałę w takim kształcie rada przekroczyłaby swoje kompetencje, naruszyła prawo i naraziła się na interwencję wojewody. Na tym etapie nie wykreślono jej z porządku obrad, choć namawiał do tego radny Maciej Kupaj z PO.
- Dajmy inicjatorom czas, by zastanowili się, w jaki sposób można podjąć tę uchwałę zgodnie z prawem – apelował.
Radni PiS-u i klubu Tadeusza Krzakowskiego dążyli jednak do konfrontacji. Z różnych pobudek. Pierwsi byli po prostu skłonni zbagatelizować wątpliwości prawne i zaryzykować. Drudzy liczyli, że przyjęcie (lub odrzucenie) ewidentnie wadliwej uchwały na jakiś czas powstrzyma lotniskowe lobby.
Obywatelski projekt z mównicy rekomendował radzie radny Adam Wierzbicki z PiS-u.
- Rada może wyznaczyć daną funkcję dla określonego terenu, ale w innej procedurze, w ramach planowania przestrzennego – ostrzegał Mirosław Zagrobelny.
Sprawę przesądził głos Krzysztofa Klimka, przewodniczącego Kaczawskiego Towarzystwa Lotniczego:
- Jeśli faktycznie ta uchwała ma być uchylona przez wojewodę, to lepiej jak ja wycofamy – zasugerował.
Próbował do tego nie dopuścić Wojciech Cichoń, szef Klubu Radnych Tadeusza Krzakowskiego, zwracając uwagę, że Kaczawskie Towarzystwo Lotnicze nie może w tym momencie wycofać swojego projektu: - On już się stał własnością rady, która nad nim debatuje.
W sukurs Klimkowi przyszedł radny Adam Wierzbicki z PiS-u, który złożył formalny wniosek o wycofanie uchwały z sesji. Przy pięciu głosach przeciw i jednym wstrzymującym uchwała w sprawie “wyznaczenia kierunku działania Prezydenta Miasta Legnicy” została zdjęta z porządku obrad.
FOT. PIOTR KANIKOWSKI
Drukuj
Email
