Według nieoficjalnych informacji Rzeczypospolitej, tereny w Środzie Ślaskiej i Legnicy znalazły się na krótkiej liście lokalizacji pod fabrykę Jaguar Land Rover. Gra toczy się o inwestycję za 1,85 mld dolarów i 6 tys. miejsc pracy przy produkcji 350 tys. samochodów rocznie.
Indyjski koncern TATA Motors, który jest właścicielem marki Jaguar, od kilku miesięcy szukał odpowiednio dużych (300-500 ha) działek w Polsce, Słowacji, Czechach i na Węgrzech. Według Rzeczypospolitej, na liście potencjalnych lokalizacji pozostały już tylko Polska i Słowacja. Obie polskie działki, które Ministerstwo Gospodarki zaoferowało pod fabrykę Jaguara, leżą na Dolnym Śląsku. Pierwsza to liczący 450 ha teren Legnickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej między Środą Śląską a Miękinią. Druga – dawne poradzieckie lotnisko w Legnicy. Jest o ok. 100 hektarów mniejsze niż trzeba, ale za to fenomenalnie położone u zbiegu autostrady A4, budowanej drogi ekspresowej S3 i ważnej magistrali kolejowej łączącej wschód z zachodem Europy.
W poniedziałek 6 lipca w Ministerstwie Gospodarki odbyła się szósta runda negocjacji. Resort nie wydał po nich żadnego komunikatu. Za to Jaguar Land Rower napisał w oświadczeniu, że nie podjął jeszcze ostatecznej decyzji co do wyboru lokalizacji:”Europa jest dla nas atrakcyjną opcją, chociaż jest tylko jedną z rozważanych lokalizacji na świecie. W dalszym ciągu rozpatrujemy i oceniamy inne potencjalne możliwości w celu zwiększenia naszej bazy produkcyjnej”.