- My, Polacy, byliśmy bardzo zmotywowani, żeby wywalczyć sobie wolne wybory, a jak już je mamy, to prawie frekwencja nieznacznie przekracza 50 procent. Jeszcze gorzej jest z wyborami do europarlamentu. Bo niby jesteśmy prounijni, a głosują nieliczni – mówi eurodeputowana Lidia Goeringer de Oedenberg, jedynka na liście SLD do Brukseli.
Lidia Goeringer de Oedenberg przyjechała do Legnicy z nasionkami niezapominajek. Od dwóch lat rozdaje je wyborcom, by pamiętali o Unii i wyborach do Parlamentu Europejskiego.
Nową kadencję w europarlamencie postrzega jako wyzwanie. Nie sądzi, aby było możliwe powtórzenie ubiegłorocznego sukcesu naszej reprezentacji w Brukseli, kiedy mimo kryzysu z budżetu UE na lata 2014-2020 wywalczono dla Polski aż 106 miliardów euro. Zdaniem eurodeputowanej, Wspólnota będzie preferowała inwestycje w nowe technologie , innowacyjność. To ostatni czas na na nadrobienie zaległości, bo po roku 2000 nasz kraj na żadne fory już nie będzie mógł liczyć. Będziemy musieli ścigać się z Belgią czy Francją jak równi z równymi.
Gdy padło pytanie o grożący Polsce kryzys energetyczny, Lidia Goeringer de Oedenberg nawiązała do głośnego sprzeciwu podlegnickich gmin w sprawie odkrywki węgla brunatnego. Osobiście wspierała protestujących w kontaktach z Komisją Petycji, gdzie trafił ich protest.
- Ten węgiel jest wielkim bogactwem -uważa eurodeputowana SLD. – Ale żeby je wykorzystać, trzeba spełnić kilka warunków: szanować prawo, szanować wolę mieszkańców wyrażoną w referendum, prowadzić rzetelne konsultacje a nie tylko papierowe. Nie zaskakuje się kilkudziesięciu tysięcy osób decyzją, że teren jest chroniony. Co z nieruchomościami, które przez tą decyzję stracą na wartości? Co z pieniędzmi, które Unia już zainwestowała w ten obszar? Co z drogą ekspresową S3 – pójdzie na palach, przez tunele? Nieodpowiedzialne decyzje rządu oznaczały skazanie na śmierć tego regionu.
Ze słów Lidii Goeringer deOedenberg wynika, że Unia Europejska chce szanować i wspierać energetyczną specyfikę swoich członków. W Danii, gdzie nie ma surowców energetycznych, ale jest wiatr, stawia na energetykę wiatrową. Na południu Europy chce wykorzystywać energię słoneczną.
- ja jestem za tym, aby w Polsce wykorzystywać energię wodną wszędzie tam, gdzie tylko jest to możliwe – mówi Lidia Goeringer de Oedenberg. – Ale największe oszczędności można uzyskać z modernizacji sieci przesyłowych i inwestycji w termoizolację.