Prokuratura Okręgowa w Legnicy, badając nieprawidłowości w Nadleśnictwie Lubin, dokonała kolejnych zatrzymań i postawiła nowe zarzuty. Chodzi o nadleśniczego Damiana M. i inżyniera nadzoru Pawła C. Ten ostatni to syn byłego posła PiS Piotra C. Eksposeł również został zatrzymany w związku z podejrzeniem o poplecznictwo i zacieranie śladów przestępstwa, ale zarzutów mu nie postawiono. – Powodem zatrzymania było ustalenie, iż Paweł. C. w okresie od 5 września 2011 r. do 31 marca 2012 r. w Lubinie i okolicach, po wydzierżawieniu od Nadleśnictwa obszaru lasu będącego drzewostanem referencyjnym (lasów szczególnie cennych ze względu na zachowanie różnorodności przyrodniczej wyłączonych w całości z prowadzenia gospodarki leśnej) skierował tam firmę, która na jego polecenie prowadziła wyrąb drzewa – relacjonuje prokurator Liliana Łukasiewicz, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Legnicy. – Na skutek przestępstwa wycięto nie mniej niż 75 drzew gatunku dąb, jesion i olcha o wartości rynkowej nie mniejszej niż 42.467,80 zł. Działanie to spowodowało zniszczenie w świecie roślinnym w znacznych rozmiarach.
Aby sprzedać wyrąbane drzewa Paweł C polecił innej osobie założenie firmy i prowadzenie działalności gospodarczej związanej z obrotem drewnem. Sam nadzorował i koordynował tą działalność, dostarczając drewno pochodzące z wyżej opisanego wyrębu. Zdaniem śledczych, to przyniosło mu nie mniej niż 10 tys. zł korzyści majątkowej.
- Paweł C. jako funkcjonariusz publiczny – Inżynier Nadzoru w Nadleśnictwie w Lubinie był zobowiązany do powstrzymywania się od prowadzenia działalności polegającej na obrocie drewnem. Podpisał oświadczenie o zakazie konkurencji w tym zakresie – informuje Liliana Łukasiewicz. – Swoim zachowaniem w pierwszym przypadku zrealizował znamiona przestępstwa kierowania wyrębem drzewa w lesie w celu jego przywłaszczenia, czym spowodowano zniszczenie w świecie roślinnym w znacznych rozmiarach. Za przestępstwo to grozi kara od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności oraz nawiązka w wysokości podwójnej wartości ukradzionego drzewa.
Ponadto w celu osiągnięcia korzyści majątkowej Paweł C. nie dopełnił swoich obowiązków. Grozi mu za to kara od 1 roku do 10 lat pozbawienia wolności. Na tym nie koniec, bo w okresie od stycznia do kwietnia 2012 r. wspólnie i w porozumieniu z już wcześniej zatrzymanymi i podejrzanymi w tej sprawie nadleśniczym Damianem M. (l. 33) i komendantem Straży Leśnej Marcinem P (l. 37) ustawiał przetarg na zakup samochodu terenowego. Zdaniem prokuratury, przekroczył swoje uprawnienia dla osiągnięcia korzyści majątkowej. Kodeks karny przewiduje za to od roku do 10 lat pozbawienia wolności.
Damian M., zatrzymany już wcześniej, usłyszał dodatkowe zarzuty działania na szkodę interesu publicznego. Wiedząc o nielegalnym wyrębie i kradzieży drzew z lasu referencyjnego nie powiadomił organów ścigania oraz nie podjął czynności określonych w ustawie o lasach, czym działał na szkodę interesu publicznego. Jako nadleśniczy wydzierżawił las na rzecz Pawła C. bez dochowania procedur wynikających z ustawy i ministerialnego rozporządzenia.
Wiedząc o popełnieniu przestępstwa polegającego na kradzieży piasku z wyrobiska znajdującego się terenie podległego mu Nadleśnictwa nie powiadomił o popełnieniu tego przestępstwa organów ścigania oraz nie podjął czynności określonych w ustawie o lasach.
Damianowi M. grozi kara od 1 roku do 10 lat pozbawienia wolności.
Wraz z Pawłem C i Damianem M. zatrzymano również Piotra C. ? ojca Pawła C., byłego posła Prawa i Sprawiedliwości, a wczesniej lubińskiego nadleśniczego.
- Zatrzymania dokonano w związku z uzasadnionym podejrzeniem popełnienia przestępstwa poplecznictwa polegającego na utrudnianiu postępowania poprzez pomaganie sprawcy przestępstwa w uniknięciu odpowiedzialności karnej w szczególności poprzez zacieranie śladów przestępstwa – informuje prokurator Liliana Łukasiewicz. - Prokurator po przeprowadzeniu czynności procesowych związanych z zatrzymaniem ww. osób, a następnie analizie zgromadzonych dowodów uznał, iż nie są one wystarczające do postawienia Piotrowi C. zarzutu.
Eksposeł został przesluchany w charakterze świadka i następnego dnia został zwolniony.
- W stosunku do Pawła C. który nie przyznał się do popełnienia zarzuconych mu przestępstw i złożył wyjaśnienia, z uwagi na obawę matactwa, prokurator skierował do sądu wniosek o tymczasowe aresztowanie na okres 3 miesięcy – informuje Liliana Łukasiewicz. – Sąd Rejonowy w Legnicy aresztu nie zastosował. Ponieważ prokurator nie zgadza się z takim rozstrzygnięciem uważając obawę matactwa za jak najbardziej realną, jeszcze w poniedziałek 22 października br. zaskarży powyższe rozstrzygnięcie.
Postępowanie jest w toku.
Na stanowisko inspektora nadzoru Paweł C. został powołany na początku 2011 roku. Wcześniej piastował stanowisko leśniczego w Koźlicach, z którego w 2008 r. został zwolniony przez ówczesnego nadleśniczego Sławomira Jaworskiego, który przyłapał go na próbie wywiezienia z lasu nieopomiarowanego, niesklasyfikowanego i nieocechowanego drewna.