Do sądów w Legnicy i Lubinie trafiły akty oskarżenia przeciwko mężczyznom, którzy obnażali się i masturbowali w obecności gimnazjalistek. Pierwszy to mieszkaniec podlegnickiej wsi, napastujący dziewczynki niepodal gimnazjum przy ul. Chojnowskiej w Legnicy. Drugi, głogowianin, namawiał na seks spieszące na lekcje uczennice z Polkowic.
Pierwszy ma 51 lat. Średnie wykształcenie. Jest ojcem pięciorga dzieci.
W okresie od września do 4 grudnia 2012 roku grasował w okolicach gimnazjum przy ul. Chojnowskiej w Legnicy. Stawał obnażony w bramach, a na widok małoletnich masturbował się. Niekiedy rozebrany od pasa w dół podjeżdżał pod gimnazjum i przywoływał dziewczynki do samochodu, udając, że chce zapytać o jakąś ulicę.
Policja dowiedziała się o nim 14 listopada 2012 roku, powiadomiona przez szkołę po zgłoszeniu od jednej z uczennic.
- Dziewczynka doznała szoku po kontakcie ze sprawcą, była zdenerwowana i płakała. Po zdarzeniu korzystała z pomocy psychologa – relacjonuje prokurator Liliana Łukasiewicz, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Legnicy. – Ustalono wówczas, że pokrzywdzonych jest więcej. Zaczepionych przez oskarżonego dziewcząt było co najmniej kilkanaście. Dziewięciu z nich z pewnością jednak wyżej wymieniony prezentował wykonanie tzw. innej czynności seksualnej.
4 grudnia ekshibicjonista został zatrzymany. W jego domu policja znalazła laptop z ponad tysiącem zdjęć pornograficznych z udziałem dzieci poniżej lat 15. Meżczyzna zpstał na wniosek prokuratora aresztowany, ale sąd uchylił ten areszt i od 29 marca zboczeniec znów jest wolny.
- Przyznał się, że wielokrotnie obnażał się przed uczennicami gimnazjum – mówi Liliana Łukasiewicz. – Wiedział, że dziewczynki mają mniej niż 15 lat. Przyznał się też, że przeglądał stony internetowe zawierające treści z udziałem małoletnich. Zaprzeczył, jakoby w obecności dziewczynek masturbował się.
Prokuratura powołała biegłego seksuologa. Lekarz rozpoznał u oskarżonego pedofilię z cechami ekshibicjonizmu w przebiegu choroby alkoholowej. Gdy 51-latek obnażał się i masturbował przed gimnazjum był poczytalny. Może stawać przed sądem.
Drugi z oskarżonych jest głogowianinem. Ma 24 lata. Nie ma dzieci ani żony. Pracuje. Nie był dotad karany.
W okresie od października do listopada 2012 roku w godzinach rannych podjeżdżał służbowym autem pod gimnazjum przy ul. Ociosowej w Polkowicach. Zagadywał idące do szkoły dziewczynki poniżej 15 roku życia. Trzy z nich zeznały później, że nie wysiadając z samochodu próbował z nimi nawiązać rozmowę o podtekście erotycznym. Namawiał, aby wsiadły do auta i uprawiały z nim seks. Dziwnie im się przyglądał, chwalił urodę i pytał o wiek w taki sposób, że czuły się skrępowane.
- Gdy przyspieszały, aby odejść, podjeżdżał samochodem za nimi i wbrew ich woli kontynuował rozmowę – informuje prokurator Liliana Łukasiewicz.
Przed jedną z małoletnich masturbował się.
24-latek nie trafił do aresztu. Dostał dozór policji, połączony z zakazem zbliżania się i kontaktowania z pokrzywdzoną oraz z zakazem przebywania w środowiskach małoletnich poniżej lat 15.
Mężczyzna wypiera się wszystkiego. Twierdzi, że mógł być widziany w pobliżu szkoły, bo służbowym samochodem dowoził dokumenty w ten rejon. Dziewczynek nie zaczepał. Zdarzało mu się, jak twierdzi, zwracać uwagę młodzieży, że nieprawidłowo przechodzi przez jezdnię.
Obu mężczyznom grozi kara od 2 do 12 lat pozbawienia wolności.