Codziennie do 12 lipca w godzinach 17-19 w Art Cafe Modjeska w Legnicy (Rynek 23) odbywają się dyżury informacyjne w związku z decyzją o zamknięciu do odwołania Teatru Modrzejewskiej. Na wszelkie pytania dotyczące tej sytuacji postarają się odpowiedzieć pracownicy teatru oraz wolontariusze ze Stowarzyszenia Teatr Niezbędnie Potrzebny.
8 i 9 lipca dyżur w Art Cafe Modjeska będą pełnić dyrektor Teatru Modrzejewskiej Jacek Głomb i teatralna scenografka Małgorzata Bulanda.
W związku z wymierzonymi w przyszłość legnickiej sceny działaniami prezydenta Tadeusza Krzakowskiego teatr został zamknięty do odwołania. Wszelka działalność artystyczna – od spektakli po zajęcia Klubu Gońca Teatralnego – jest zawieszona. Na włosku zawisły również plany artystyczne na sezon 2023/2024
Nadzieją dla teatru i jego fanów jest sesja Sejmiku Województwa Dolnośląskiego zaplanowana na 12 lipca. Jeśli pomimo patowego układu sił (Koalicja PiS-BS ma 18 głosów, opozycja – 18 ) radni przyjmą wniosek marszałków Cezarego Przybylskiego i Krzysztofa Maja o zwiększeniu dotacji dla legnickiej sceny o 1,5 mln zł, sezon zostanie uratowany.
Dyżury informacyjne to po części odpowiedź na działania dezinformacyjne ratusza, skąd kolportowane są informacje, jakoby to nie prezydent Tadeusz Krzakowski a marszałek Cezary Przybylski wywołał kryzys finansowy w teatrze.
Jest okazja, aby o tym porozmawiać, rozwiać niejasności pojawiające się w przestrzeni medialnej, poznać fakty z pierwszej ręki.
trudno oprzec sie wrazeniu ze kafarek maly zapomnial jak organizowano konkurs na dyrektora teatru w celu pozbycia sie dyrektora teatru.Przypuszczalnie kafarek maly teatralnie probuje tu schowac cos co schowane byc nie musi.
zabawne ksiadz moze sie angazowac politycznie a dyrektor nie moze. Zabawne jest to ze dyrektor nie z pisu i dlatego nie moze. I trzeba sie az tyle napisac zeby powiedziec ze dyrektor nie z pisu nie moze.
Trudno się oprzeć wrażeniu, że działania Teatru są dość “teatralne”. Mogą się nawet wydawać próbą szantażu wobec władz miasta i województwa (albo jedni mają dać pieniądze, albo drudzy).
Zamknięcie teatru w sezonie letnim też wygląda na czysto “teatralne” zagranie.
No i to uparte żądanie: pieniądze! I żadnej innej propozycji. Jesteśmy wielcy, jesteśmy całą Legnicą – tak można odczytywać postawę teatru i – zwłaszcza jego dyrekcji.
Nie odmawiam teatrowi zasług. Ale teatr wkracza też w politykę (chodzi o tę przestrzeń polityczną, która wcale nie rozgrywa się na scenie). Każdy ma do tego prawo. Również, oczywiście, Dyrektor Teatru. Tyle tylko, że – wydaje mi się – nie powinien w to angażować instytucji, jaką jest teatr. A tak się, niestety, stało.