-Złotoryjscy policjanci zatrzymali dwóch nietrzeźwych kierowców. Obaj w trakcie jazdy stracili panowanie nad pojazdami, w wyniku czego jeden z nich dachował w przydrożnym rowie, a drugi wjechał do ogrodu, niszcząc ozdobne rośliny – informuje aspirant Dominika Kwakszys, oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Złotoryi.
Para jadąca przez Wojcieszów zauważyła leżący w rowie samochód osobowy i idącego drogą mężczyznę. Powiadomiła policję. Okazało się, że 37-letni kierowca opla na prostym odcinku drogi stracił panowanie nad pojazdem i wjechał do rowu, gdzie auto dachowało. Nie doznał żadnych obrażeń. Zdołał samodzielnie opuścić pojazd i pewnie mógłby mówić o sporym szczęściu, gdyby nie nadjechała policja z alkomatem. Był mocno nietrzeźwy. – Nie uniknie odpowiedzialności za popełnione dwa przestępstwa drogowe – zapowiada asp. Dominika Kwakszys.
Wcześniej policjanci oglądali zniszczenia, jakie inny nietrzeźwy kierujący spowodował w miejscowości Proboszczów. 35-letni mieszkaniec powiatu karkonoskiego na łuku jezdni stracił panowanie nad samochodem i wylądował w przydrożnym ogrodzie. Po kolizji miał ponad 1,7 promila w wydychanym powietrzu. Policja zatrzymała mu prawo jazdy i zabezpieczyła auto. Ciąg dalszy nastąpi przed sądem, bo 35-latek będzie odpowiadał za spowodowanie kolizji i jazdę w stanie nietrzeźwości.