Prezydent Andrzej Duda uczestniczył w obchodach 40. rocznicy Zbrodni Lubińskiej i 42. rocznicy powstania Solidarności w Lubinie. – Dziękujemy za wolność. Dziękujemy za odwagę. Dziękujemy za niezłomność. Dziękujemy, że w tamtym najtrudniejszym momencie nie baliście się wyjść, bo dzięki temu udało się komunizm załamać i pokonać – mówił do pokolenia Solidarności.
Nauczycielom i wychowawcom dziękował za lekcje historii. Młodym, urodzonym i wychowanym w wolnej Polsce, wyrażał wdzięcznosć, że pielęgnują pamięć o ludziach takich jak Michał Adamowicz, Mieczysław Poźniak i Andrzej Trajkowski, zastrzelonych podczas pokojowej demonstracji w Lubinie 31 sierpnia 1982 r. Prezydent Andrzej Duda w swoim przemówieniu akcentował różnicę pomiędzy życiem w tamtym okresie a dorastaniem we współczenej Polsce. Ignorując doświadczenia środowisk LGBT, obrońców niezależnych sądów czy kobiet uczestniczących w czarnych protestach wskazywał, że młodzi cieszą się dziś w kraju pełnią wolności.
- I wiadomość o tym, że można było zostać aresztowanym za wyrażanie swoich poglądów, za powiedzenie prawdy, za okazanie dezaprobaty z tego co robią władze lokalne czy państwowe; że można było być z tego powodu sądzonym, prześladowanym, iść do więzienia – jest dla nich czymś zupełnie abstrakcyjnym - szarżował Andrzej Duda pod Pomnikiem Pamięci Ofiar Lubina `82.
W swym przemówieniu prezydent RP silny akcent postawił na bezwzględność władz, które wprowadziły stan wojenny, i szlachetną bezbronność jego ofiar.
- Zbrodnia w kopalni Wujek i Zbrodnia Lubińska były znakami czasu i znakami tego, na co stać próbujących się wtedy ratować komunistów – mówił Andrzej Duda. Chwilę później podkreślał jednak różnicę pomiędzy jedną a drugą tragedią. – Czym innym jest natrzeć na silne górnicze piersi, a czym innym spokać się z tłumem – mówił. – Tutaj przez półtorej godziny strzelano w centrum miasta do ludzi. Strzelano ludziom w plecy. Strzelano do ludzi, którzy po prostu stali. Chciano zabić. I zabito.
W hołdzie od Rzeczypospolitej Polskiej delegacja władz państwowych, samorządowych, związkowych oraz rodziny pomordowanych złożyły pod Pomnikiem Ofiar Lubina`82 wieniec kwiatów.
W uroczystościach poza prezydentem Andrzejem Dudą wzięli udział m.in. marszałek Sejmu Elżbieta Witek, minister Wojciech Kolarski – szef Kancelarii prezydenta RP, minister Michał Dworczyk – szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, minister Krzysztof Kubów – szef Gabinetu Politycznego Premiera, senatorowie i posłowie, wojewoda dolnoślaski Jarosław Obremski, marszałek Dolnego Śląska Cezary Przybylski, lokalni samorządowcy, rodziny pomordowanych demonstrantów.
Uroczystość pod pomnikiem była podniosła i krótka – ograniczyła się praktycznie do odśpiewania Mazurka Dąbrowskiego i hymnu Solidarności, krótkiego wprowadzenia na temat wydarzeń z 1982 r., przemówienia prezydenta RP i złożenia kwatów. Potem goście udali się do pobliskiego kościoła Matki Bożej Częstochowskiej na mszę świętą i koncert organowy.
FOT. PIOTR KANIKOWSKI