POLMED
Loading...
Jesteś tutaj:  Home  >  wiadomości  >  Current Article

Dramat w złotoryjskim szpitalu. Wejdzie prokurator?

Przez   /   24/11/2016  /   16 Comments

- To się nadaje do prokuratury – twierdzi Ireneusz Żurawski, przewodniczący Rady Powiatu Złotoryjskiego po wysłuchaniu relacji doktora Radosława Matusza i pielęgniarek o tym, jak funkcjonuje wydzierżawiony szpital. Chaos, pomiatanie ludźmi, łamanie ich praw, zwalniający się pracownicy, braki w obsadzie dyżurów, wywieziony serwer z danymi – to obraz szpitala z ostatnich tygodni. Sytuacja zagraża bezpieczeństwu załogi i pacjentów. 

1 września na mocy zawartej ze starostwem umowy dzierżawy zarządzanie szpitalem w Złotoryi przejęła spółka Szpital Powiatowy im. A. Wolańczyka założona przez piątkę biznesmenów z Łodzi. 18 listopada ich spółkę wraz ze szpitalem i szpitalnym kontraktem z NFZ przejął Jacek Nowakowski z Sosnowca – właściciel fatalnie ocenianej przez środowisko medyczne spółki Centrum Dializa.  Starosta uspokaja, że panuje nad sytuacją: dzierżawca wywiązuje się z umowy, jej zapisy obowiązują nowego właściciela spółki w takim samym stopniu jak starych, powiat może wypowiedzieć umowę jeśli pan Nowakowski zaniedba swoje obowiązki i w ogóle  nie ma powodów do niepokoju. Pielęgniarki, które z doktorem Radosławem Matuszem pojawiły się dziś na sesji Rady Powiatu Złotoryjskiego, popsuły staroście dobre samopoczucie. Co się okazało?

Szpital funkcjonuje bez zarządcy.  Włodzimierz Kubiak, którego nowy dzierżawca wyznaczył do prowadzenia placówki, po dwóch dniach złożył rezygnację. Starosta Ryszard Raszkiewicz uzyskał od Jacka Nowakowskiego zapewnienie, że osoba decyzyjna zostanie oddelegowana do szpitala we wtorek. Obecnie jednak nie ma komu podpisywać dokumentów. To ważne nie tylko dla funkcjonowania szpitala, ale też dla życia i zdrowia pacjenta.
Dlaczego? Na przykład jeśli dziś, jutro, pojutrze, w niedzielę lub poniedziałek do złotoryjskiego szpitala zgłosi się rodzina z ciężko chorym wymagającym przewiezienia do Legnicy, Lubina czy Wrocławia, może się okazać, że nie ma dla niego karetki.  Nikt nie da lekarzowi ambulansu bez zgody prowadzącego szpital na transport pacjenta.  Co będzie, jeśli taki chory umrze?
Nieodpowiedzialne zachowanie dzierżawcy ma też inne skutki. Przez brak podpisu nie można zrealizować zamówień. Zapłacić za leki. Tylko czekać, jak kontrahenci wstrzymają dostawy.
- Nikt nie chce podejmować decyzji. Wszyscy umywają ręce. Nowy właściciel nie odbiera telefonów albo zbywa dzwoniących – mówi doktor Radosław Matusz, laryngolog ze złotoryjskiego szpitala.

Zamieszanie z dzierżawą, spekulacje kapitałowe, fatalna opinia ciągnąca się za biznesami Nowakowskiego, chaos sprawiają, że najlepsi pracownicy nie chcą wiązać swojej przyszłości z tym miejscem.
- Z powodu tego zamieszania uciekają kadry medyczne, lekarze, pielęgniarki…   Już teraz działamy na progu wytrzymałości – mówił do radnych doktor Matusz. - Możecie państwo za chwilę obudzić się z ręką w nocniku. Jak zorientujecie się, że oni nie realizują umowy, to nie będzie już co odtwarzać, bo szpital padnie z powodu braku kadr medycznych.
Od 1 września ze szpitala w Złotoryi zwolniło się 2 lekarzy, 3 pielęgniarki. Inne przeszły na niepełny wymiar pracy. W sumie ubyło 9 etatów. Szpitalowi brakuje anestezjologów, z tego powodu dyżury anestezjologiczne w przyszłym miesiącu nie zostały obstawione. I co gorsze, nie ma chętnych do pracy w Złotoryi.
- Nie ma obstawy dyżurowej. Nie ma podstawowego zabezpieczenia pacjentów na terenie powiatu złotoryjskiego.  Kto za to będzie odpowiadał? – pytał radnych Radosław Matusz.
Jest kierownikiem nocnej i świątecznej opieki lekarskiej, która jeszcze funkcjonuje, mimo braków w obsadzie lekarskiej. Do końca miesiąca. – 1 grudnia będzie wywieszona informacja na drzwiach szpitala, że z powodu braku kadr lekarskich, nie możemy już obsługiwać chorych – mówi.

Szpital został bez informatyka. Ponadto byli prezesi wywieźli serwer, na którym były rozliczane koszty pracy, np. ZUS. – Zaraz nie będzie na czym tego przeliczyć – mówi Mirosława Rystwej-Skibińska, księgowa w dziale finansowo-księgowym i Społeczny Inspektor Pracy.

Od momentu wydzierżawienia złotoryjskiej placówki przez spółkę Szpital Powiatowy im. A. Wolańczyka załoga nie może się czuć bezpiecznie.  Związkowcy twierdzą, że dochodzi do łamania praw pracowniczych. Dwa dni temu podczas pobierania krwi od zarażonego pacjenta doszło do tzw. ekspozycji zawodowej.  Choć w takich przypadkach ustawodawca nakłada na pracodawcę obowiązek leczenia profilaktycznego pracownika, spółka dzierżawiąca szpital odmówiła pokrycia kosztu zakupu drogich leków dla pielęgniarki. Kobiecie pomógł szpital w Bolesławcu, który podjął się jej leczenia.
Radni usłyszeli też inną historię. Wczoraj na oddziale wewnętrznym zaistniała potrzeba transportu pacjenta na odział kardiologiczny do Legnicy. Szpitalna sekretarka skontaktowała się w tej sprawie z przedstawicielem właściciela spółki. Zapytał, czy pacjentka ma zdrowe nogi. “Tak, ma zdrowe”. “No to może chodzić, niech ją rodzina zawiesie”.
- Trudno to skomentować – rozkłada ręce jedna z kobiet.

- Jak nam czegoś brakuje, to mamy sobie z domu przynieść. Tak nam powiedział – mówią pielęgniarki o nowym właścicielu. Zdążyły go poznać z najgorszej strony. Według relacji pracowników, Jacek Nowakowski zaczął rządy od wulgarnych gróźb pod adresem dwóch osób z kadry kierowniczej i straszenia dyscyplinarkami.

Ireneusz Żurawski, przewodniczący powiatowego samorządu, tak jak wielu radnych, był wstrząśnięty wystąpieniami pracowników szpitala.
- To, co państwo w tej chwili mówicie, jak ja słyszę, to się nadaje do zgłoszenia do prokuratury – stwierdził. Namawiał pracowników, by gromadzili dowody dla śledczych.
- Jest absolutnie niedopuszczalne, to co się się dzieje – poparł Żurawskiego radca prawny starostwa Marian Tarnowski. Uważa, że ludzie zbyt późno zdecydowali się przyjść ze swoimi zarzutami. – Ale to nie wyklucza zupełnie tego, o czym mówi pan przewodniczący: że można, a być może trzeba złożyć zawiadomienie. Niech prokurator zbada. Takie postępowania nie zawsze kończą się skazaniem, ale kończą się jednym: zdyscyplinowaniem.
- Na początku przyszłego tygodnia zamierzamy złożyć zawiadomienie w prokuraturze – zapowiada Teresa Wilk, szefowa  Związku Zawodowego Pracowników Ochrony Zdrowia przy Zespole Opieki Zdrowotnej w Złotoryi.

- Te wszystkie sygnały docierały do nas w dniu dzisiejszym – mówił podczas sesji starosta Ryszard Raszkiewicz. – I żeby samemu mieć wiedzę, czy właściciel – pan Jacek Nowakowski –  wie o tym, zadzwoniłem dzisiaj do niego. Przekazałem te wszystkie informacje, że brakuje personelu średniego, białego; że pracownicy są zaniepokojeni, że pan, który został wyznaczony do zarządzania szpitalem po dwóch dniach zadzwonił przekazać informację, że składa rezygnację. Jacek Nowakowski powiedział, że chętnie z nami się spotka, żeby o tym porozmawiać, celem uspokojenia, jak widzi szpital złotoryjski w swoich zamierzeniach.

W poniedziałek 28 listopada o godz. 13.30 w Starostwie Powiatowym w Złotoryi odbędzie się spotkanie radnych z Jackiem Nowakowskim, właścicielem spółki dzierżawiącej szpital. Wszyscy zainteresowani przyszłością placówki i bezpieczeństwem mieszkańców powiatu mogą się na nim pojawić.

Chcieliśmy po sesji zapytać starostę, czy uważa, że wciąż ma kontrolę nad tym, co dzieje się w szpitalu. Odmówił rozmowy.

Próbowaliśmy się też skontaktować z Jackiem Nowakowskim. Nie zastaliśmy go w firmie. Nie oddzwonił, choć sekretarka zapewniała, że przekaże naszą prośbę i numer telefonu.

FOT. PIOTR KANIKOWSKI

    Drukuj       Email
  • Publikowany: 2915 dni temu dnia 24/11/2016
  • Przez:
  • Ostatnio modyfikowany: Listopad 25, 2016 @ 9:07 pm
  • W dziale: wiadomości

16 komentarze

  1. NTI Echo pisze:

    @P.MACUGA
    radny najwyraźniej odpowiada tylko na te pytania, które sam sobie postawi;)
    a my dalej nie wiemy w jaki sposób zostanie wykonany reset zaszłości szpitala – umorzenie długów, kontrowersje kosztów w płacach.. może ktoś najedzie na serwer tylnym kołem samochodu?

  2. P. Macuga pisze:

    do MANIEK
    Ja tam miałem styczność z Panem Matuszem i mimo pewnych słusznych obiekcji (byłem na ostrym dyżurze) chciał zbadać mojego syna ale niestety baterie w aparacie nawaliły.
    Tak czy inaczej nie o opinię na ten temat chodzi drogi @MANIEK. Tu chodzi o to, że jeśli nie ma osoby, która podejmuje decyzję w szpitalu placówka nie może funkcjonować.

  3. Anonim pisze:

    każdy chce dobrze dla szpitala jak zrobili go w nim kierownikiem;)
    czy serwer się teraz odnajdzie?

  4. Anonim pisze:

    szpital dłużyli dostawcy
    teraz zajęli serwer i biorą resztę
    nikt tego im nie broni

  5. Maniek pisze:

    Pan doktor Matusz sam za siebie się powinien wziąć bo pomiata pacjentami i jest chamem. Miałem styczność już parę razy i nigdy dobrych wrażeń nie miałem.

  6. TomB pisze:

    Zacząłem się zastanawiać jak można było to zrobić – odpowiedź jest jedna – ktoś w łapę wziął .
    Dlaczego powiat nie założył własnej spółki celowej i jej nie wynajął szpitala.
    Dlaczego nie powołano spółki – gdzie udziałowcami mogły zostać gminy powiatu oraz powiat.
    Nie można było tego połączyć dodatkowo z udziałem pracowników – lub inwestorem strategicznym BRANŻOWYM .
    TYLKO DO CBA – CBA – CBA .
    Mam wrażenie – że ktoś tutaj był szantażowany lub skorumpowany. Ale tak to jest – jak się pieniądze pożycza od parabanków

  7. Anonim pisze:

    kopię serwera ma pewnie starosta’wo ale czy ktoś jeszcze?

  8. P. Macuga pisze:

    do APACHE Jakie pytanie / zarzut ma Pan / Pani do mnie ?

  9. do APACHE: Jestem ostatnią osobą, która chciałaby robić z Żurawskiego bohatera. Nie jest bohaterem i gadanie o prokuraturze nie czyni go bohaterem. Odpowedzialność Raszkiewicza i popierających go radnych za wydzierżawienie szpitala w taki sposób jest oczywista. Tekst bazuje na tym, co podczas dzisiejszej sesji mówili radni i pracownicy szpitala. Wystawia mi Pan marną trójkę z rzetelności dziennikarskiej. Odwdzięczę się dwóją z logiki. Bo jak nie będąc na sesji może Pan wiedzieć, że przedstawiłem coś nierzetelnie.

  10. mila pisze:

    Ten starosta już do niczego sie nie nadaje tylko kolegów do władzy przyjmować i aby zajmowali stanowiska zamiast zwalniać młodym. Bierze się za zarządzanie czymś o czym nie ma pojęcia. łapówkarz i aferzysta głową miasta, brak słów że nadal siedzi w starostwie, gdzie oczy przy glosowaniu czy wyborach … do prawdziwej pracy by się wziął a nie tylko ludzi denerwuje swoim biadoleniem i wtrącaniem sie we wszystko co nie powinien!

  11. anonim pisze:

    Ojojoj…pan Żet blysska….zenada….znowu sie pcha do korytka?? A czy Pan przypomina sobie co dzialo sie za Jego rzadow…mafia mafia i jeszcze raz mafia

  12. TomB pisze:

    Pisałem o tym wcześniej , że tak może się stać .
    Teraz następny będzie wałek .
    Do zarządu spółki zostanie wstawiony słup .
    Wyplaci kasę , którą NFZ przyśle na podstawie firmy .
    Pracownicy zostaną bez wyplat – a nowy właściciel ( już trzeci ) złoży wniosek o upadłość spółki .
    W między czasie wyparuje sprzęt szpitala .
    A winnego nie będzie .
    Sorry będzie – ale nie będzie od kogo wyegzekwowac

  13. Apache pisze:

    czytam i nie wierzę…. Panie Piotrze robi Pan z Żurawskiego bohatera… czy naprawdę nie pamięta Pan jego stosunku d szpitala i powiatu? Wymiotować mi się chce jak to czytam… jakąś ma Pan amnezję? A Raszkiewicz? proszę przeczytać materiały wyborcze jak startował na posła z PO, A poza tym, dlaczego nie zapyta Pan Pani Melskiej z PiS oraz Pana Karwana, szefa powiatowego Pis, który wspomaga Raszkiewicza (wiceprezes Lubinpeksu od niedawna) o odpowiedzialności za szpital, co na to Pani Grabos, Pan Macuga, Pani doktor z Zagrodna? Przecież taki scenariusz był do przewidzenia… i wielokrotnie omawiany. A na dodatek niech na Boga przestanie Pan cytowac panie Wilk, Proszowską… rany boskie niech Pan spadnie na ziemie… Co na to Pan Sudoł? Rzetelność dziennikarska na 3 z dwoma…

  14. Anonim pisze:

    ten serwer to chyba niezły hak jest

  15. kasa_chorych pisze:

    trochę to fszystko w artykule za bardzo chaotyczne jest..
    co według przewodniczącego nadaje się do prokuratury?
    że świadczone nadal dyżury mają niewłaściwą obsadę?
    -
    czy ci szpitalni oburzeni to nie są jacyś pupilko’wie starosty?

  16. Anonim pisze:

    Pan starosta powinien mieć honor i zrezygnować ze stanowiska po tym co on wyprawia .

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.


* Wymagany

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>

You might also like...

img_5342,mVqUwmKfa1OE6tCTiHtf

Koniec sporu zbiorowego w MOPS. Jest porozumienie

Read More →