Opinia biegłych z zakresu medycyny sądowej uniemożliwia prowadzenie czynności w sprawie pracowników legnickiej kancelarii prawnej, podejrzanych o m.in. o przywłaszczanie sobie pieniędzy klientów, wyłudzenia, fałszowanie dokumentów. Śledztwo będzie zawieszone jeszcze co najmniej do września.
Poszkodowani przez kancelarię Zbigniewa K. klienci i współpracownicy zgłaszają się do prokuratury od listopada 2012 roku. Jest ich już ponad dwustu. Część pracowała jako przedstawiciele kancelarii, wyszukując osoby potrzebujące prawnej pomocy w walce o odszkodowanie. Jak twierdzą, do dziś się z nimi nie rozliczono. Inny, byli klientami mecenasa. Powierzali mu odzyskanie swoich pieniędzy w zamian za prowizję. Kancelaria na ogół skutecznie reprezentowała ich w sądach, a potem przejmowała wyegzekwowane należności i latami nie przelewała ich na rachunki klientów. Najtragiczniejszy jest przypadek inwalidy z Polkowic, ograbionego w ten sposób z pieniędzy potrzebnych na rehabilitację. Nie mogąc znieść wegetacji, mężczyzna popełnił kilkanaście miesięcy temu samobójstwo. Według prokuratury, w kancelarii dochodziło do fałszowania dokumentów.
Prokuratura Okręgowa w Legnicy od miesięcy jest bliska zakończenia śledztwa. Postawiła zarzuty mecenasowi Zbigniewowi K. i dwóm innym osobom. W grudnia 2016 r. była jednak zmuszona zawiesić śledztwo ze względu na ciążę jednej z podejrzanych.
- Opinia biegłych z zakresu medycyny sądowej co najmniej do września wyklucza możliwość prowadzenia czynności w tej sprawie – informuje prokurator Lidia Tkaczyszyn, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Legnicy.
FOT. PIOTR KANIKOWSKI