Prokuratura i powołani przez nią biegli wyjaśniają przyczyny eksplozji, która wczoraj zniszczyła kamienicę w centrum Ścinawy. Wbrew wcześniejszym przypuszczenim, raczej nie był to wybuch butli z propan-butanem. Mieszkańcy miasteczka mówią, że już od ok. godz. 16 czuli w tym miejscu gaz, co może wskazywać na rozszczelnienie miejskiej sieci.
W Ścinawie trwa budowa sieci gazowej. Po wybuchu na miejscu pojawiło się pogotowie gazowe i zamknęło gazociąg.
- Z informacji, jakie ja posiadam, w tym budynku nie ma jeszcze dostępu do sieci gazowej, chociaż podczas działań ratowniczych mieliśmy taką sytuację, że w studzience kanalizacyjnej w drodze coś się paliło – mówi burmistrz Ścinawy Krystian Kosztyła. – Nie mam wiedzy, czy to był gaz, czy też jakieś substancje, odory związane z kanalizacją. Z informacji od strażaków wynika, że raczej nie był to wybuch butli gazowej. Trzy butle gazowe były już później wyniesione przez strażaków z tego obiektu.
W wyniku zdarzenia cztery osoby doznały obrażeń ciała i trafiły do szpitali. W trzech przypadkach były to obrażenia poważne. Najciężej poparzona kobieta została przetransortwana śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego do szpitala we Wrocławiu.
Z kamienicy ewakuowano również czteroletniego chłopca. Na szczęście, nic mu się nie stało.
Dwukondygnacyjny budynek przy ul. 1 Maja jest całkowicie zniszczony. Nie ma ściany. Nie ma dachu. Siła eksplozj była tak wielka, że kawałki dachówek wbiły się w tynk sąsiedniej kamienicy.
Jak onformuje Tomasz Dynerowicz ze złotoryjskiej spółki Domator, która zarządzała kamienicą, obiekt był ubezpieczony.
W budynku, było użytkowanych pięć lokali mieszkalnych, w tym jeden socjalny zamieszkały przez małżeństwo. W ozostałych mieszkały osoby samotne. Miasto zabezpieczyło dla poszkodowanych w wybuchu miejsca m.in. w ścinawskim schronisku młodzieżowym.
Burmistrz Krystian Kosztyła: – Krótko po wybuchu rozmawiałem z wojewodą dolnośląskim Jarosławem Obremskim, który zadeklarował wsparcie, pomoc zadeklarowali również samorządowcy z regionu, nasi sąsiedzi z Wińska, Prochowic, czy Wądroża Wielkiego, z urlopu zadzwonił także starosta lubiński Adam Myrda. Dziś dziękuję wszystkim zaangażowanym w akcję ratowniczą: straży pożarnej – zawodowej i ochotniczej, policji, ratownikom, pięknie dziękuję też mieszkańcom i sąsiadom, którzy jako pierwsi ruszyli z pomocą, robiąc to z narażeniem własnego życia! W imieniu wszystkich ekip dziękuję także Krzysztofowi Błachucie, który pracował swoją koparką, by można było szybciej przejść do kolejnych działań ratowniczych. Jestem zbudowany Waszą postawą – dziękuje burmistrz Krystian Kosztyła.
Na jutro rano zaplanowano spotkanie ze służbami i organizacjami, które koordynowały będą działania pomocowe.
– Wszystkich mieszkańców proszę o dalszą solidarność, której przejawem niech będzie teraz modlitwa w intencji poszkodowanych, szczególnie tych w ciężkim stanie – apeluje burmistrz.
FOT. PAWEŁ KOWALSKI/ LEPSZA ŚCINAWA
Drukuj
Email
