PKP rozbiera zlikwidowane linie kolejowe w okolicach Legnicy i przekazuje grunty samorządom, by tworzyły ścieżki rowerowe. Czy to jest kierunek, na którym zależałoby Unii Europejskiej?
Piotr Borys, europoseł Platformy Obywatelskiej z Lubina
- Z całą pewnością polityka Unii Europejskiej idzie w zupełnie innym kierunku. Jest nastawiona na zwiększanie transportu kolejowego kosztem kołowego i przesunięcia potoków pasażerów z dróg na tory. Jest konieczna gruntowna analiza, czy istniejąca sieć kolejowa po restrukturyzacji ma szansę na pełne wykorzystanie. Angażowałem się w przywrócenie ruchu kolejowego na trasie z Legnicy do Złotoryi, ale niestety, pociągi woziły powietrze, bo czas przejazdu był dwukrotnie dłuższy niż podróż busem. Dużą aglomerację LGOM należy spiąć siecią kolejową. Ale co poza nią? Bez gruntownej analizy, którą powinien przeprowadzić urząd marszałkowski, nie ma mowy o odpowiedzialnej decyzji. Jeśli okaże się, że nie da się przywrócić ruchu kolejowego i pasażerskiego, to ścieżki rowerowe mogą być najlepszym rozwiązaniem.
Robert Kwiatkowski, kandydat do europarlamentu Europy+ Twojego Ruchu
- Przede wszystkim trzeba postawić sobie pytanie: czy jest jakiś plan dotyczący sieci transportowej i czy był on konsultowany ze społeczeństwem. Jak zdefiniowano potrzeby? Ja o żadnych społecznych konsultacjach na Dolnym Śląsku nie słyszałem. Wiem natomiast, że transport indywidualny jest drogi, nieefektywny, niesprawiedliwy i należy inwestować w transport publiczny. Tramwaj, pociąg – to są te środki komunikacji, które państwo powinno wspierać, żeby obywatele mogli dojechać do większych ośrodków, gdzie są skupiska miejsc pracy, i wrócić z powrotem do domu. Domagałbym się więc od władz regionalnych planów i społecznych konsultacji. Fizyczna likwidacja linii kolejowej czy pasa drogowego to często decyzja nieodwracalna. Odbudowanie rozebranego szlaku kolejowego graniczy z cudem.
FOT. PIOTRBORYS.PL, ROBERTKWIATKOWSKI.PL
Urząd Marszałkowski jest zainteresowany przejęciem części nieczynnych linii. Nie wyklucza uruchomienia w przyszłości połączeń Legnica – Jelenia Góra przez Złotoryję.