Posłanka Bożenna Bukiewicz, przewodnicząca lubuskiej Platformy Obywatelskiej, alarmuje, że rząd rozważa zmianę przebiegu południowego fragmentu drogi ekspresowej S3. W nowej wersji miałaby biec tylko do autostrady A2, potem A2 do S5 a a nią do A4. Ministerstwo Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej zapewnia, że to nieprawda.
Dotychczas w planach Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad były odcinki Nowe Miasteczko – Legnica (przez Polkowice i Lubin) oraz Legnica – Lubawka (przez Jawor, Bolków, Kamienną Górę). Ich budowę odłożono w 2011 roku na bliżej niesprecyzowany na razie termin po roku 2013. Rewelacje ogłoszone przez Bożennę Bukiewicz oznaczałyby, że przynajmniej pierwszy z nich nie powstanie nigdy.
Rząd ma z nim problem, bo według pierwotnych założeń na wskroś przecinałby legnickie złoże węgla brunatnego (traktowane jako strategiczne zasoby surowcowe kraju i z założenia chronione przed zabudową infrastrukturalną).
Według doniesień z Lubuskiego, o zmianę przebiegu trasy zabiegały inne województwa. W domyśle Wielkopolska, która najwięcej by na tym skorzystała, i Dolny Śląsk.
Odkąd tydzień temu na konferencji prasowej Bożenna Bukiewicz podzieliła się swoimi informacjami z dziennikarzami, Lubuskie mobilizuje siły, aby Wielkopolska nie ukradła mu S3. Posłanka zaznaczyła, że być może to tylko plotki. Ale niepokój podsycił brak wzmianki o S3 w nowym expose Donalda Tuska. Bożenna Bukiewicz liczy, że wątpliwości rozwieje jej piątkowe spotkanie z ministrem transportu Sławomirem Nowakiem.
Od ponad tygodnia próbujemy poznać prawdę w Ministerstwie Transportu, Budownictwa i Gospodarki Morskiej. Uzyskaliśmy tylko zapewnienie, że informacje o zmianie przebiegu S3 to plotki. Wciąż czekamy na bardziej szczegółową odpowiedź na nasze pytania. Do tematu powrócimy.
RYC. GDDKIA