Bilet za 250 groszy, czyli prezent z okazji przypadającego w tym roku jubileuszu 250-lecia teatru publicznego w Polsce na pierwszy w historii Dzień Teatru Publicznego, zrobił furorę. Przed kasą biletową legnickiego teatru ustawiła się kolejka jeszcze przed jej otwarciem. Po półtorej godziny było po wszystkim. Wszystkie bilety zostały sprzedane.
„Ceny biletów to jakaś komedia”. Ten reklamowy slogan sprawdził się w praktyce. – Kasę otworzyliśmy o 9.00, a o 10.30 wszystkie 150 biletów na plenerowy spektakl, który zagramy 23 maja o 20.30 na dziedzińcu Zamku Piastowskiego w Legnicy, zostały wyprzedane. Jednej osobie sprzedawaliśmy maksymalnie 5 biletów. Było sporo osób, które właśnie tyle biletów kupowało – mówi Grażyna Owczarek z kasy biletowej legnickiego teatru.
Akcja „Bilet za 250 groszy” to fragment ogólnopolskiej akcji promocji teatru, która ma skłonić Polaków do odwiedzania teatru przynajmniej jeden raz w roku. Bierze w niej udział ponad 100 teatrów z 42 polskich miast. W Legnicy publiczność obejrzy rozbuchane inscenizacyjnie (blisko pół setki wykonawców!) widowisko plenerowe „Człowiek na moście” Roberta Urbańskiego w reżyserii Jacka Głomba.
Na dziedzińcu legnickiego zamku zobaczymy dramat człowieka, wokół którego toczy się historia kreślona z prawdziwie filmowym rozmachem. Spektakl inspirowany równie barwną, co tajemniczą postacią Henryka Karlińskiego (w tej roli Paweł Palcat), charyzmatycznego pedagoga, miłośnika muzyki i historii, założyciela chóru Madrygał, twórcy turnieju chórów Legnica Cantat, to kolejna w historii legnickiego teatru lokalna opowieść, której nadano dramaturgiczną formę. Tym razem baśniową, z charakterystycznym dla gatunku motywem podróży, w tym przypadku podróży w czasie.
Przez zamkowy dziedziniec przetoczy się historia – od francuskiego średniowiecza, przez śląski renesans, po tę powojenną i bliską już współczesności w polskiej Legnicy. A wraz z nią cała galeria jej duchów: książęta i rycerze, czerwonoarmiści i szabrownicy, ubecy i partyjni funkcjonariusze. Postaci fikcyjne i historyczne, jak legniccy książęta Jerzy Rudolf i Fryderyk II oraz śląski reformator kościelny Kaspar Schwenckfeld. Po zamkowym bruku pomykać będą konie, wóz drabiniasty, sowiecki gazik, czerwona warszawa, motocykl z koszem i rowery. Będą dymy i ognie, spod mieczy i końskich kopyt sypać się będą iskry, a chóralnym śpiewom towarzyszyć będzie brzęk tłuczonego szkła.
Zarówno ten spektakl, jak i wszystkie inne wydarzenia realizowane w ramach obchodów jubileuszu “250-LECIA TEATRU PUBLICZNEGO W POLSCE” – nie tylko “Bilet za 250 groszy” – finansowane są ze środków Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Ich koordynatorem jest Instytut Teatralny im. Zbigniewa Raszewskiego w Warszawie.
Grzegorz Żurawiński/ @kt Gazeta Teatralna
Niesłusznie Pan Krzysztof obrywa za mój błąd. Tytuł był za długi, źle układał się na stronie, więc czasownik “rozeszło się” postanowiłem zastąpić krótszym “poszło”. I byłoby wszystko dobrze, gdyby w tytule nie ocalał złośliwy zaimek “się”. Zorientowałem się w pomyłce już po komentarzu Pana Krzysztofa. Przepraszam.
a co akcja ma wspolnego z j……?Ma na celu wychowanie takich którym wszytko kojarzy sie z j….Nawet wlasny nos.
“…poszło się j…” miał Pan na myśli, co do tytułu ?