W jednym z budynków wielorodzinnych w Ścinawie ulatniał się tlenek węgla. Nie żyją dwie osoby: 70-letni mężczyzna i 18-letnia kobieta. Ofiar mogło być więcej, gdyby nie bohaterska postawa lubińskich policjantów, którzy z narażeniem życia ewakuowali lokatorów budynku.
Tragedia rozegrała się w nocy z poniedziałku na wtorek w budynku wielorodzinnym przy ul. Kościuszki. Gdy około piątej rano strażacy dostali wezwanie, na miejscu trwała już akcja ratunkowa. Pracownicy pogotowia udzielali pomocy lokatorom, którzy ulegli zatruciu. W dwóch przypadkach pomoc okazała się spóźniona.
Ewakuowano 15 osób. Zajmowali się tym funkcjonariusze wydziału prewencji z Komendy Powiatowej Policji w Lubinie. Pukali do mieszkań, budzili lokatorów, informowali o zagrożeniu.
- Osoby z objawami zatrucia natychmiast były przekazywane kolegom ze straży pożarnej zaopatrzonym w butle gazowe – opowiada asp. sztab. Sylwia Serafin, oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Lubinie. – Policjanci udzielając pomocy również narażali własne życie i po zakończonej akcji, zmuszeni byli skorzystać z pomocy medyków. W ich organizmie lekarze stwierdzili stężenie tlenku węgla. Po kilku godzinach i udzielonej specjalistycznej pomocy, zostali wypisani do domów.
Okoliczności tragedii bada prokuratura. Powołano biegłego, który ma wykazać, skąd wziął się czad. Według jednej z hipotez, przyczyną pojawienia się tlenku węgla mogła być niewystarczająca wentylacja pomieszczenia kotłowni, gdzie pracował opalany koksem piec.
FOT. POLICJA LUBIN