Odgadywanie przyszłości KGHM na podstawie składu rządu Beaty Szydło przypomina wróżenie z fusów. Tym razem fusy ułożyły się jednak w tak interesujący wzór, że trudno się powstrzymać.
To nie nominacje Antoniego Macierewicza na ministra obrony, Zbigniewa Ziobro na ministra sprawiedliwości czy Mariusza Kamińskiego na koordynatora służb specjalnych powinny budzić największe zainteresowanie mieszkańców szeroko rozumianego – rozciągającego się od Głogowa aż po Bolesławiec – Zagłębia Miedziowego. Dla naszego regionu istotniejsza może okazać się obsada stanowisk ministra finansów oraz ministra Skarbu Państwa. Oba zostały powierzone politykom, którzy zasiadając w Sejmie ostatniej kadencji dali się poznać, jako zdeklarowani przeciwnicy podatku od wydobycia miedzi i zwolennicy pozostawienia w KGHM zysków, które pozwolą spółce na rozwój.
Jako poseł opozycji Paweł Szałamacha – nowy minister finansów – mocno krytykował wprowadzenie w 2012 roku podatku od wydobycia niektórych kopalin, który sprawia, że KGHM oddaje do budżetu państwa od 1,5 do 1,8 mld złotych rocznie. Formuła tej daniny uczyniła funkcjonowanie Zakładów Górnicych Lubin nierentownym, podobnie jak utrzymanie Huty Miedzi w Legnicy. Już trzy lata temu Szałamacha mówił, że podatek jest bardzo mocnym i celnym uderzeniem w gospodarkę realną i przemysł, ciosem w spółkę z wiodącym udziałem Skarbu Państwa i cały Dolny Śląsk. Sprzeciwiał się formule, ignorującej fakt, że zysk przedsiębiorstwa nie jest zalezny liniowo od ceny miedzi.
Jeszcze radykalniej przeciwko podatkowi opowiadał się wrocławski poseł PiS Dawid Jackiewicz – minister Skarbu Państwa w nowym rządzie. „Zapewniam, że przez rząd PiS firma KGHM będzie traktowana poważnie. Nie będzie mowy o dalszej jej wyprzedaży i dokładaniu podatków.” – zapowiadał w wywiadzie udzielonym półtora roku temu portalowi WdolnymSlasku.pl.
Stojąca na czele rządu Beata Szydło jeszcze miesiąc temu deklarowała podczas przedwyborczej wizyty w Lubinie: – Jeżeli będziemy tworzyli rząd to zlikwidujemy ten niesprawiedliwy dla KGHM podatek i zrobimy wszystko, by KGHM rozwijała się, a wszystkie środki, które wypracuje inwestowała w rozwój firmy.
Piotr Kanikowski
FOT. KGHM