Legniccy policjanci podczas legitymowania 35- letniego legniczanina ujawnili, że ma przy sobie marihuanę. Trawka to być może najmniejsze z jego zmartwień, bo dalsza kontrola wykazała, że ma na sumieniu więcej grzechów. Jeśli w sądzie pech go nie opuści, może wyjść zza krat dopiero za siedem i pół roku.
Zaczęło się od zwykłego legitymowania. W trakcie tej czynności policjanci z Wydziału Patrolowo-Interwencyjnego Komendy Miejskiej Policji w Legnicy znaleźli przy 35-latku 4,16 grama marihuany. Gdy sprawdzili dane delikwenta w swoich systemach okazało się, że nie powinien przebywać na wolności. Mężczyzna był poszukiwany listem gończym, celem odbycia dwóch orzeczonych wcześniej kar: 15 dni pozbawienia wolności oraz 3 lat i 4 miesięcy pozbawienia wolności.
Policjanci przewieźli 35-latka do policyjnego aresztu.
To jednak nie koniec jego problemów, gdyż kryminalni z legnickiej komendy podczas pracy z zatrzymanym udowodnili mu dokonanie dwóch kradzieży, których dopuścił się na terenie miasta, powodując straty w wysokości blisko 1200 zł. na szkodę legnickich sklepów – informuje st. sierż. Anna Tersa z zespołu prasowego. – Mężczyzna był już karany za tego typu przestępstwa.
W Kodeksie karnym aresztant nie ma co szukać pocieszenia: „Jeżeli sprawca skazany za przestępstwo umyślne na karę pozbawienia wolności popełnia w ciągu 5 lat po odbyciu co najmniej 6 miesięcy kary umyślne przestępstwo podobne do przestępstwa, za które był już skazany, sąd może wymierzyć karę przewidzianą za przypisane sprawcy przestępstwo w wysokości do górnej granicy ustawowego zagrożenia zwiększonego o połowę”.
- W związku z powyższym grozi mu kara do 7,5 roku pozbawienia wolności – dodaje Anna Tersa. – Obecnie policjanci z Wydziału do Walki z Przestępczością Przeciwko Mieniu Komendy Miejskiej Policji w Legnicy sprawdzają, czy mężczyzna nie miał na swoim koncie jeszcze innych przestępstw. Niewykluczone, że 35-latek usłyszy kolejne zarzuty.
FOT. POLICJA LEGNICA