Jeden z funkcjonariuszy wrocławskiej Służby Celnej – celnik z kilkudziesięcioletnim stażem pracy – rozpoczął dziś protest głodowy. To jak dotąd najradykalniejsza reakcja na pomysły rządu, który z połączenia urzędów skarbowych, urzędów kontroli skarbowej oraz Służby Celnej chce utworzyć Krajową Administrację Skarbową.
Zdaniem Związku Zawodowego Celnicy PL, realizacja rządowych planów będzie miała dramatyczne konsekwencje dla ludzi i Polski. Grozi drastyczną redukcją etatów wśród urzędników skarbówki i celników (mówi się nawet o zwolnieniu połowy funkcjonariuszy Służby Celnej), obniżeniem poziomu bezpieczeństwa kraju i spadkiem wpływów do budżetu.
Dziś Służba Celna zapewnia 1/3 ogółu dochodów do budżetu państwa. 14,5 tys. polskich funkcjonariuszy celnych pilnuje bezpieczeństwa granic Unii Europejskiej.
W obawie przed konsekwencjami, związkowcy nie ujawniają tożsamości kolegi, który podjął protest głodowy. Mężczyzna przeciwstawia się powstaniu Krajowej Administracji Skarbowej. Domaga się też od rządu respektowania wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 3 marca 2015 roku w sprawie włączenia celników do systemu zaopatrzeniu emerytalnego służb mundurowych (dziś Służba Celna jest traktowana jak służba mundurowa, ale nie ma prawa do mundurowych emerytur).
Celnicy nie mogą strajkować. Poza protestem głodowym na Dolnym Śląsku podejmują różne akcje, żeby zwrócić uwagę na swój problem. Jeden z funkcjonariuszy biegnie z Katowic do Warszawy. Na jutro zapowiadany jest protest celników pod Sejmem w Warszawie. Przedstawiciele 16 Izb Celnych jadą do stolicy domagać się rozmów z rządem. Na razie nie mają potwierdzenia, że ktokolwiek do nich wyjdzie.
FOT. IZBA CELNA WE WROCŁAWIU
pielegniarki niebawem a potem wywalone na twarz nauczycielki.Akurat ta opcja była za PISem wraz z rolnikami.Zostaje tylko bieganie ..dla zdrowia.
było myslec przed a nie …po wyborach..Nie trzeba by teraz biegac bez sensu.Teraz czekamy na swit i poranek u rolnikow.No i na ich nerwowe bieganie dookoła stodoly.