Podczas wczorajszej kontroli przewoźników wożących pasażerów w rejonie Legnicy, policjanci i inspektorzy transportu drogowego zatrzymali 27 dowodów rejestracyjnych oraz jednego nietrzeźwego kierowcę. Usiadł za kierownicą mając w organizmie 0,34 promila alkoholu. Niektórym przewoźnikom grożą kary i utrata koncesji.
Legniccy policjanci wspomagani przez funkcjonariuszy Inspekcji Transportu Drogowego stanęli na trasach z Legnicy do Lubina, Jawora, Złotoryi, Prochowic i Chojnowa. Informacja o kontrolach natychmiast rozeszła się wśród przewoźników i część busiarzy wolała nie ryzykować wyjazdu w trasę, mandatu i utraty dowodu rejestracyjnego. Na jednej z linii kompletnie zamarł ruch.
Tę akcję policjanci zapowiadali już w zeszłym tygodniu, po tym jak wyrywkowa kontrola w różnych częściach Legnicy ujawniła fatalny stan busów wykorzystywanych do transportu ludzi. Tamta lekcja na niewiele się jednak zdała. Przewoźnicy znów wyjechali w trasę niesprawnymi rzęchami. Łącznie kontroli poddano 54 busy i autobusy wiozące pasażerów oraz 46 samochodów ciężarowych, a 60 kierowców ukarano mandatami. Ze względu na zły stan techniczny aut zatrzymano 27 dowodów rejestracyjnych. Szwankowało oświetlenie, układ hamulcowy i kierowniczy. Z silników wyciekały płyny.
Niepożądaną obecność płynów stwierdzono ponadto w organizmie jednego z busiarzy. Prowadził auto w stanie po spożyciu alkoholu. Policjanci skierowali do sądu wniosek o jego ukaranie.
- Funkcjonariusze zapowiadają także skierowanie informacji do Urzędu Marszałkowskiego w związku z nieprawidłowościami w rozkładzie jazdy busów i brakiem terminowości ich kursowania. Może to skutkować odebraniem koncesji na usługi przewozowe – informuje Sławomir Masojć, rzecznik prasowy policji. – Kontrole przewoźników będą kontynuowane.
Systematycznie przewoźników kontroluje Inspekcja Transportu Drogowego. Z jej doświadczeń wynika, że busiarze raz ukarani zatrzymaniem dowodu rejestracyjnego wyciągają wnioski i starają się, mimo wszystko, lepiej dbać o stan techniczny swych samochodów. Niestety, korzystają z coraz starszego i tym samym coraz bardziej awaryjnego taboru.