Burmistrz Złotoryi Robert Pawłowski niespodziewanie przegrał głosowanie w sprawie podwyżki stawek podatku od nieruchomości. Chciał, by w 2024 roku wzrosły o 15 proc., do najwyższego dopuszczalnego poziomu, ale część radnych sprzeciwiła się zwiększaniu obciążeń dla drobnych przedsiębiorców. Burmistrz ani myśli kapitulować. Na 6 listopada w tej sprawie została zwołana sesja nadzwyczajna.
Radni raz jeszcze będą głosować nad podwyżką podatku od nieruchomości. W stosunku do poprzedniego projektu, stawki zostały nieco zmniejszone.
” Takie tam, jak nie marchewką to kijem, trzeba postawić na swoim…. REASUMPCJA PO ZŁOTORYJSKU. Jak myślicie czy RADNI dadzą się zastraszyć i klepną rekordową podwyżkę podatków od nieruchomości?” – pyta facebookowiczów radna Barbara Zwierzyńska- Doskocz. Razem z nią przeciwko podwyżce zagłosowali radni Agnieszka Zawiślak, Grzegorz Łoś, Paweł Maciejewski i Paweł Okręglicki. Kierowali się troską o lokalnych sklepikarzy i innych drobnych przedsiębiorców, którzy ledwie wiążą koniec z końcem. Zwiększenie obciążeń podatkowych mogłoby być dla niektórych jak kropla, która przelewa czarę.
Projekt zakładał, że w 2024 roku podatek od nieruchomości wzrośnie o 15 proc. do maksymalnego poziomu określonego w Obwieszczeniu Ministra Finansów z dnia 21 lipca 2023 r. Burmistrz Robert Pawłowski przekonywał podczas sesji, że podwyżka uderzy najmocniej w hipermarkety i duże firmy, a drobni przedsiębiorcy będą płacić o 20-30 zł miesięcznie więcej niż obecnie. Podawał przykład sklepku o wielkości 50 mkw, dla którego podatek wzrośnie o 17 zł miesięcznie (ok. 200 zł rocznie).
W nowym projekcie uchwały burmistrz proponuje, aby stawka podatku od nieruchomości mieszkalnych wzrosła o 10 proc., a od nieruchomości wykorzystywanych na cele gospodarcze o 14 proc. Z tytułu podatku od nieruchomości miasto spodziewa się w 2024 roku ponad 12,4 mln zł wpływów do budżetu.
Podczas sesji 26 października burmistrz Robert Pawłowski robił wyrzuty radnym, przez których podwyżka nie przeszła. “Głosujecie we własnym interesie” – mówił, zwracając się do Pawła Okręglickiego, Pawła Maciejewskiego i Barbary Zwierzyńskiej-Doskocz. “Ja wam tego płazem na pewno nie puszczę” – zapowiadał. Burmistrz miał też pretensje do radnych Stanisława Pazery i Eugeniusza Pożara, którzy podczas posiedzeń komisji zgadzali się na podwyżkę podatku, a na sesji wstrzymali się od głosu, przez co uchwała nie przeszła.
FOT. PIOTR KANIKOWSKI
Drukuj
Email
Teraz Burmistrz podwyższa podatki co dpokal sif bapocxki cza zrobić skromne początki złota ?? Pomuc o mieszkańcach by mieli pracę dać szasetym malhm sklepom nie tym dużym marketom,poza tym jak byście nie mieli płacone za sesję to przy korycie byście nie siedzieli za darmo jak radni nie będę wymieniał nazwisk,.Morze byście radni dali 2miesiecznom dietę nacele haratywne pomuc dzieciom dać na szlachetne cel remod szpitala to na tyle!!
Radny Paweł Okręglicki kieruje się troską o drobnych sklepikarzy, czyli o kogo? Samego siebie!
20-30 zł. miesięcznie, rzeczywiście majątek, nie przesadzaj. Poza tym te pieniądze są ostatecznie dla mieszkańców.
Ten Burmistrz to już robi wszystko aby zaszkodzić mieszkańcom,brawo Radni że nie pozwalacie na takie manewry burmistrzowi.