Rodzice, uczniowie i nauczyciele III Liceum Ogólnokształcącego w Lubinie rozpoczęli okupację ratusza. Czują się oszukani przez władze miasta, które nie pozwalają szkole otworzyć klas pierwszych, choć nabór zakończył się sukcesem: naukę w III LO chce kontynuować 73 gimnazjalistów. Prezydent Robert Raczyński próbował chyłkiem wymknąć się z urzędu, ale został przyłapany na schodach przez jednego z pedagogów.
III LO powstało na bazie zlikwidowanego przez rząd PiS Gimnazjum nr 4. Szkoła stworzyła ciekawą, wyróżniającą się ofertę (m.in. klasy mundurowe) i – zachęcana przez urząd miasta – bez kompleksów zawalczyła o uczniów z renomowanymi, okrzepłymi na rynku I i II LO. Promocja przyniosła efekt: podczas naboru do III LO zgłosiło się 73 uczniów, co pozwoliłoby uruchomić od września 2-3 oddziały i utrzymać zatrudnienie w placówce. Niespodziewanie wczoraj podczas symulacji elektronicznego naboru do szkół miejscy urzędnicy podnieśli ze 100 do 110 punktów próg punktów wymagany od przyszłych licealistów. Nowe kryteria sprawiły, że z 73 kandydatów do nauki w III LO zostało 55. W tej sytuacji ratusz odmówił placówce zgody na utworzenie klas pierwszych. Dla 55 nastolatków szykowane są dodatkowe oddziały w I i II LO.
- Nie godzimy się na to – mówi Agnieszka Wichrowska, która z grupą innych nauczycieli przyszła dziś do ratusza, aby porozmawiać z prezydentem. Robert Raczyński przysłał do nich naczelnika wydziału oświaty Andrzeja Pudełko a sam próbował ukradkiem wymknąć się z urzędu. Przyłapany na schodach, zaprosił protestujących do swojego gabinetu na poniedziałek. Swym zachowaniem dolał oliwy do ognia. Nauczyciele, niedoszli uczniowie III LO i ich rodzice postanowili, że będą okupować ratusz, dopóki prezydent nie wysłucha. Nie wyjdą z niego co najmniej do poniedziałku.
- Pan Pudełko przekonywał, że skoro egzaminy w tym roku poszły gimnazjalistom tak dobrze, to uczniowie ze 102 punktami nie muszą się uczyć w liceum – relacjonuje Agnieszka Wichrowska.
Buntem już zainteresowały się ogólnopolskie media. Protestujący liczą, że informacje o ich sytuacji dotrą do kuratorium i wojewody. Ich interwencja, presja mediów, nacisk opinii publicznej mogą sprawić, że urzędnicy w lubińskim Ratuszu zmienią decyzję.
Post scriptum, 10.07.2018. W środę Robert Raczyński próbował wymknąć się z ratusza bez spotkania z oczekującymi na nich nauczycielami, uczniami, rodzicami. Tak jak oni, potraktowałem to jako przejaw arogancji. Do wczoraj nie miałem pojęcia o stanie zdrowia prezydenta. Dzisiaj rozumiem, że przed operacją zwyczajnie nie miał sił na ciężkie rozmowy. Panie Prezydencie, przepraszam za zbyt pochopną ocenę i życzę szybkiego powrotu do zdrowia. Piotr Kanikowski
FOT. ECH