Zaledwie kilkanaście osób przyszło na pl. Słowiański na zorganizowane przez legnickich narodowców obchody rocznicy wprowadzenia stanu wojennego. Spod Pomnika Braterstwa owinięty biało-czerwonym szalikiem Artur Borodacz, lokalny lider Stowarzyszenia Endecja, skrytykował KOD, Brukselę, prezydenta Tadeusza Krzakowskiego i legnickich radnych PiS-u.
Narodowcy obłożyli pomnik swoimi transparentami, wyświetlili na jego cokole czarno-białe zdjęcia ze stanu wojennego, puścili kilka piosenek Jacka Kaczmarskiego i odpalili race. Przemawiał Artur Borodacz pełnomocnik okręgu legnicko-jeleniogórskiego Stowarzyszenia Endecja: – Jesteśmy tutaj po to, aby pamiętać ofiary i przypomnieć idee Solidarności, a więc nadzieję na prawdziwą Polskę. III RP w naszym przekonaniu nie jest prawdziwą Polską. Jest krajem agresywnym i rygorystycznym wobec własnego społeczeństwa, gdzie uprawiany jest neokolonializm. Nie jest państwem sprawiedliwym.
O dziwo, zdaniem Borodacza, ta “nieprawdziwa” “niesprawiedliwa” , “agresywna wobec swych obywateli” i “wysługująca się Brukseli” Polska jest krajem demokratycznym. Tu lider endeków nawiązał do działań Komitetu Obrony Demokracji i KOD-owskiej demonstracji, która ma się zacząć w tym samym miejscu o godz. 18. Nazwał ją “komedianctwem” i “nadużyciem”.
- My jako narodowcy i jako endecy protestujemy przeciwko mieszaniu się przez Brukselę notorycznie w polskie sprawy, pouczanie nas Polaków, ludzi wolnych, jak mamy żyć we własnym kraju.
Borodacz zrobił przytyk pod adresem prezydenta Tadeusza Krzakowskiego, że zwleka z usunięciem “pomnika hańby” z placu Słowiańskiego. Zaapelował do radnych PiS-u.
- Drodzy panowie i drogie panie, radni Prawa i Sprawiedliwości. Nie widzimy dobrej zmiany w Legnicy. Gdzie jest dobra zmiana? Co się z wami stało? Dlaczego skoro od dwóch lat jesteście na swoich stanowiskach nie uczyniliście nic, żeby ten “pomnik hańby” stąd usunąć? – pytał Artur Borodacz.
FOT. PIOTR KANIKOWSKI
tak jak borodacz nie jest prawdziwym menszczyzna.Mozna sobie z grubsza wyobrazic co by było gdyby taki menszczyzna w biało-czerwnym szaliku nagle miał cos do powiedzenia.A jakie gatki pan mial na te okazje panie endek…?Jak nie widac.