Po burzliwej dyskusji, rada miejska postanowiła nie głosować dzisiaj prezydenckiego projektu uchwały zakładającego przeniesienie biblioteki z ul. Heweliusza na ul. Mickiewicza. Sprawa powróci pod obrady, być może już za miesiąc.
Miasto planuje połączyć Filię Legnickiej Biblioteki Publicznej nr 4 z ul. Heweliusza z Filią LBP nr 7 na ul. Neptuna. Po połączeniu, na ul. Heweliusza nie będzie już biblioteki, a jej księgozbiór zostanie podzielony. Zbiory muzyczne i specjalne (np. płyty z muzyką, audiobooki) będą udostępniane w nowym lokalu, przy ul. Mickiewicza 26. Reszta książek trafi na ul. Neptuna. Osiedle Kopernik II zostanie bez biblioteki.
Anna Gątowska, dyrektor LBP, pojawiła się dziś na sesji Rady Miejskiej w Legnicy, by uzasadnić te zmiany. Jako argumenty przytaczała: drastyczny spadek czytelnictwa w obu filiach (w ciągu kilkunastu lat ubyło im 66 proc. czytelników), tragiczny stan techniczny budynku, nieprzystosowanie lokalu do potrzeb osób niepełnosprawnych i rodziców z wózkami, wysoki czynsz, kłopoty z utrzymaniem w pomieszczeniach odpowiedniej temperatury. Z wyliczeń urzędu miasta wynika, że dzięki przenosinom samorząd zaoszczędziłby 34 tys. zł rocznie.
Zdecydowanie przeciwko zmianie wypowiedzieli się radni Platformy Obywatelskiej oraz Prawa i Sprawiedliwości.
Radny Jarosław Rabczenko (PO) zwrócił uwagę na fakt, że jeśli miasto zamyka bibliotekę na ul. Heweliusza ze względu na spadek czytelnictwa, to czytelnictwa raczej nie wzmocni. - Mamy w tym przypadku do czynienia z klasycznym paragrafem 22 – mówił Rabczenko, dyskretnie dowodząc przy okazji, że zna twórczość Josepha Hellera.
Jan Szynalski (PO) wystąpił w podwójnej roli: radnego i prezesa Legnickiej Spółdzielni Mieszkaniowej, czyli zarządcy budynku, z którego chce się wyprowadzić biblioteka. Bronił LSM przed zarzutami, że zdziera z najemcy wysoki czynsz i nie robi nic, by poprawić stan techniczny blaszaka. Odwoływał się też do społecznej odpowiedzialności za mieszkańców Kopernika II. - Na całym osiedlu jedynym miejscem kultury będzie Oberża – straszył, więc Wojciech Cichoń (klub radnych Tadeusza Krzakowskiego) zaproponował, by spółdzielnia utworzyła w zwolnionym lokalu filę swojego domu kultury.
Radny Maciej Kupaj (PO): – Chce się pozbawić do księgozbioru grupę ponad 1300 czytelników z Filii LBP nr 7 .
Radny Zbigniew Bytnar (PiS): – Dziwimy się, że prezydent zgłasza takie uchwały dla iluzorycznych oszczędności.
Radna Ewa Szymańska (PiS): – Zakładana redukcja kosztów to 34 tysiące złotych. Samo wydawanie miejskiej gazetki kosztuje samorząd 7 tys. zł miesięcznie, więc rocznie wydajemy na ten magazyn dwa razy więcej niż na bibliotekę przy ul. Heweliusza.
Wiceprezydent Dorota Purgal zwracała uwagę, że w dyskusję nad losem biblioteki na Koperniku II wplotła się demagogia. Sama apelowała o rozsądek.
- Nikt niczego nie likwiduje. Mówimy o przeniesieniu jednej filii do drugiej – tłumaczyła. – Dla zbiorów muzycznych i specjalnych utworzony zostanie przy ul. Mickiewicza odrębny punkt, bardziej dostępny dla czytelników z centrum miasta. Jeśli Legnicka Spółdzielnia Mieszkaniowa przeprowadzi kapitalny remont budynku, w którym mieści się dziś biblioteka, to za 6 miesięcy nie będzie powodów do jej likwidacji.
Ostatecznie Ewa Szymańska (PiS) złożyła wniosek formalny, by problematyczną uchwałę zdjąć z porządku obrad. Jej wniosek zdobył w głosowaniu większość głosów (12/10). W zwiazku z tym pomysł połączenia filii LBP zostanie przedyskutowany na posiedzeniach komisji i wróci na sesję być może jeszcze w maju.
FOT. PIOTR KANIKOWSKI Radna Ewa Szymańska z PiS dała prezydentowi czas na ugadanie się z nieformalnym koalicjantem.