Galeria Sztuki w Legnicy przygotowała wystawę obrazów Roberta Zięby – jednego z najważniejszych francuskich malarzy współczesnych, potomka polskich emigrantów, którzy po pierwszej wojnie światowej wyjechali do pracy w alzackich kopalniach soli potasowych. W swym malarstwie Zięba obsesyjnie powraca do wspomnień z dzieciństwa, gdy jaklo mały chłopiec trafił wraz z bratem do sierocińca.
W czasie II wojny światowej ojciec malarza jak wielu patriotów z emigracji dołączył do armii Andersa. Wkrótce potem matka Roberta Zięby zachorowała, a on z bratem trafili do francuskiego sierocińca. W Boże Narodzenie samotny Robert siedział przy oknie patrząc na przysypane śniegiem domy. Oślepiająca biel utkwiła mu w głowie jak powidok. Jako malarz w nieskończoność odtwarza ten pejzaż: tonącą w bieli wieś, wieżę kościoła, pojedyncze drzewa.
- Biel oznacza ciszę i ukojenie. Pod bielą może kryć się wszystko, o czym człowiek śni – mówił Robert Zięba, gdy 5 lat temu po raz pierwszy wystawiono jego obrazy w Polsce.
Być może właśnie uniwersalność tego malarstwa sprawia, że osiągnęło taki sukces. We Francji Zięba był zaliczany do stu najlepiej sprzedających się malarzy. Jego prace wystawiano też w Tahiti, Japonii, Szwajcarii.
Do 29 lipca w Galerii Sztuki w Legnicy można oglądać wystawę malarstwa Roberta Zięby. 6 lipca o godz. 18 odbędzie się wernisaż. Niestety, bez udziału artysty, któremu stan zdrowia nie pozwolił na podróż do Polski.
FOT. PIOTR KANIKOWSKI