Prokurator Liliana Łukasiewicz została z dniem dzisiejszym odwołana z funkcji rzecznika prasowego Prokuratury Okręgowej w Legnicy. W zgodnej opinii legnickiego środowiska dziennikarskiego, to zła zmiana, bo trudno sobie wyobrazić bardziej profesjonalnego zmiennika. Z miejsca też rozgorzały spekulacje, skąd taka decyzja.
- Szok – mówi Mateusz Różański, dziennikarz Gazety Wrocławskiej i Panoramy Legnickiej. – To była genialna osoba na tym stanowisku, kompetentna, ze świetnym podejściem do dziennikarzy. Ale też wspaniały człowiek, kobieta z klasą. Żadnej redakcji nie faworyzowała, dla wszystkich była życzliwa i wyrozumiała.
- Zawsze do dyspozycji. Zawsze przygotowana. Z wielką wiedzą i doświadczeniem. Wydaje mi się, że prokuraturze trudno będzie znaleźć większego profesjonalistę – ocenia Bartłomiej Rodak, wieloletni legnicki dziennikarz związany w przeszłości m.in. z portalem Liegnitz.pl. tygodnikiem Konkrety i telewizją Dami.
- Jeden z najlepszych rzeczników, z jakimi miałam do czynienia – potwierdza Ewa Chojna z lubińskiego oddziału Gazety Wrocławskiej.
- Liliana Łukasiewicz bardzo wysoko podniosła poprzeczkę, Znalezienie kogoś, kto będzie w stanie jej dorównać, wydaje mi się się niemożliwe – mówi Andrzej Andrzejewski z Radia Wrocław.
- Prokuratura sama sobie robi krzywdę – uważa Honorata Rajca, dziennikarka TR Konkrety. – Dla mnie Liliana Łukasiewicz stanowiła wzór rzecznika prasowego. Kompetencja, zaangażowanie, rewelacyjny kontakt z dziennikarzami. Dlatego jej odwołanie, to dla naszego środowiska bardzo zła wiadomość.
W kwietniu 2016 roku zmienił się szef Prokuratury Okręgowej w Legnicy. Miejsce Piotra Wójtowicza zajął Zbigniew Harasimiuk. Przez chwilę zanosiło się też na zmianę rzecznika prasowego, ale podczas pierwszej konferencji prasowej dziennikarze niemal wymogli i na Zbigniewie Harasimiuku, i na Lilianie Łukasiewicz deklarację, że w tej materii wszystko pozostaje po staremu.
Nie znamy kulisów odwołania Liliany Łukasiewicz z funkcji rzecznika Prokuratury Okręgowej w Legnicy. Ale moment, w którym to nastąpiło, sugeruje, że może chodzić o uczciwy, profesjonalny sposób w jaki rzecznik informowała o prowadzonym od lipca postępowaniu w sprawie ewentualnego czerpania korzyści z nierządu uprawianego w mieszkaniu wynajmowanym od posła Platformy Obywatelskiej Roberta Kropiwnickiego. Tego tematu dotyczy ostatni komunikat dla mediów sygnowany nazwiskiem Liliany Łukasiewicz – suchy, ważący słowa i – jak się wydaje – kompletnie nie przystający do potrzeb propagandystów.
FOT. PIOTR KANIKOWSKI