Zmienił się partner KGHM w Chile. Japoński koncern Sumitomo odsprzedał swoje udziały (45 proc.) w kopalni Sierra Gorda firmie South32 z Australii. Australijczycy zapłacili za nie 2,2 mld dolarów.
South32 to firma wydobywcza i metalurgiczna z siedzibą w Perth w zachodniej Australii. Dotąd produkowała boksyt, tlenek glinu, aluminium, węgiel energetyczny i metalurgiczny, mangan, nikiel, srebro, ołów i cynk w Australii, Afryce Południowej i Ameryce Południowej. W odróżnieniu od Sumimoto z miedzią do tej pory nie miała do czynienia. South32 jest notowana na australijskiej giełdzie papierów wartościowych.
Sierra Gorda to kluczowa zagraniczna inwestycja KGHM. Położona na chilijskiej pustyni Atacama odkrywkowa kopalnia miedzi i molibdenu została kupiona przez lubiński koncern w 2012 roku, za prezesury Herberta Wirtha, wraz z resztą aktywów kanadyjskiej spółki Quadra FNX. Transakcja o wartości 9,5 mld zł, była na przestrzeni lat bardzo różnie oceniana. Za Platformy Obywatelskiej wskazywano ją jako przykład działań, które obniżą jednostkowy koszt produkcji miedzi przez KGHM, wpływając pozytywnie na rentowność koncernu. Z kolei w 2019 roku opublikowano raport Najwyższej Izby Kontroli z szeregiem negatywnych uwag na temat celowości oraz opłacalności zakupu złoża Sierra Gorda.
Budowa kopalni Sierra Gorda zakończyła się w 2014 roku, ale długo nie udawało się osiągnąć satysfakcjonującego poziomu produkcji. Do 2021 roku odkrywka przynosiła milionowe straty. W połowie br. KGHM poinformował, że Sierra Gorda po raz pierwszy osiągnęła pełną niezależność finansową i wygenerowała pierwsze przepływy finansowe do Polski. W pierwszym półroczu to niemal 500 mln zł.
FOT. KGHM.COM
Drukuj
Email
