Załoga karetki z Legnicy została pobita przez pacjenta, któremu próbowała pomóc po wypadku samochodowym. Kilka dni wcześniej inny mężczyzna poszczuł ratowników psem. Dyrekcja Pogotowia Ratunkowego w Legnicy złożyła zawiadomienia w prokuraturze. Nie ma przyzwolenia na agresję wobec ludzi, którzy ratują życie.
W poniedziałek 22 czerwca karetka została wezwana na pomoc. Kod 1, wypadek samochodowy, jedna osoba nieprzytomna, oddycha, rana głowy. Na miejscu okazało się, że sytuacja wygląda trochę inaczej. Poszkodowany z raną ciętą głowy był przytomny, opierał się o barierki. Grzecznie wszedł do karetki, położył się na nosze. Kiedy jednak zamknęły się drzwi od przedziału medycznego, poderwał się i rzucił się na ratowników. Okładał ich pięściami, kopał w klatkę piersiową, bił w twarz, w głowę. Na szczęście obok byli policjanci. Obezwładnili agresora. Pobici ratownicy zostali zbadani w szpitalu. Na szczęście, nie odnieśli poważniejszych obrażeń, mogli wrócić do pracy, ale bez wsparcia policji ta historia mogła się zakończyć inaczej.
19 czerwca, także w Legnicy, wezwani na pomoc ratownicy medyczni zostali powitani psem. Chory poszczuł ich na załogę karetki. Interweniowała policja.
Smutne jest to, że coraz częściej jesteśmy atakowani przez tych, do których jedziemy nieść pomoc – komentuje dyrekcja Pogotowia Ratunkowego w Legnicy.
RYC. POGOTOWIE RATUNKOWE W LEGNICY
no wlasnie sie odezwało.
zadupie mentalne tak, ale nie katolickie!
To taka nowomoda, która przybyła z zachodu. U Niemców to jest plaga….
katolickie zadupie mentalne.