Miedź Legnica jechała do Gdyni po trzy punkty, niezbędne aby przestać być czerwoną latarnią tabeli. Arka widziała w niej przyczajonego tygrysa. I nie omyliła się: przyszło jej stoczyć w sobotę bój o wiele cięższy niż wynikałoby z punktacji. Gdyby nie rewelacyjny bramkarz gdańszczan, legniczanie dopięli by swego. Remis rozczarowuje, ale prezes Andrzej Dadełło był podobno zadowolony z meczu.
O zadowoleniu prezesa mówił w każdym bądź razie drugi trener Miedzi Adam Fedoruk. Podobnie jak Piotr Tworek, tymczasowy następca Rafała Ulatowskiego, liczą, że pozostaną w Legnicy. Ale dobrzez znają też swoje zadanie: jak najszybciej wyprowadzić Miedź ze strefy spadkowej. W Gdyni nie do końca udało się z niego wywiązać, choć zaangażowanie piłkarzy, ilość potu wylanego na boisku, świadczy na korzyść Tworka i Fedoruka.
O pierwszej połowie sobotniego meczu komentatorzy piszą: szachy. Koncentracja. Czujność. Taktyczna wojna nerwów. Szukanie słabych stron przeciwnika. Walka o każdy centymetr murawy, głównie w środkowej części boiska. Dużo strat piłki i niecelnych podań.
- Więcej było taktyki, pressowania i blokowania rozgrywania akcji przez rywali niż własnej gry – mówił Paweł Sikora, trener Arki.
Po ciężkiej pierwszej połowie, w 53. minucie przed legniczanami otworzyła się szansa na zwycięstwo, gdy śląski sedzia Tomasz Wajda wyrzucił z boiska napastnika Arki Michała Szuberta został wyrzucony z boiska za próbę wymuszenia karnego. Od tej pory gdańszczanom przyszło bronić się w dziesiątkę. Zwłaszcza w ostatnich minutach Miedź atakowała z furią. Strzelali Mateusz Szczepaniak i – dwukrotnie Jakub Grzegorzewski. Broniący tego dnia jak natchniony 19-letni Michał Szromnik okazał się jednak nie do pokonania. Reszta Arki mimo braku jednego zawodnika w składzie również nie złożyła broni. Efekt: bezbramkowy remis.
Pod koniec tygodnia będzie znane nazwisko nowego trenera Miedzi. Według Przeglądu Sportowego, o posadę stara się kilkunastu szkoleniowców, m.in. z Czech Słowacji i Bałkanów. Licząc na posadę w ekstraklasie, Dadelle odmówił Leszek Ojrzyński, niedawno zwolniony z Korony Kielce. Wśród aktualnych kandydatów na trenera Miedzi wymienia się Dariusza Pasiekę, Romualda Szukiełowicza, Artura Skowronka, Rafała Janasa i Grzegorza Kowalskiego.
FOT. MIEDZLEGNICA.EU