Ciocia 14-miesięcznego Jakuba, który w styczniu zatruł się wyjętymi z jej torebki narkotykami, stanie przed sądem. Prokuratura Rejonowa w Legnicy oskarża ją o spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu chłopca – choroby realnie zagrażającej jego życiu. Jeśli proces potwierdzi winę kobiety, Klaudii U. grożą co najmniej 3 lata więzienia.
Lidia Tkaczyszyn, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Legnicy: – Prokurator zarzuca kobiecie, że posiadając w torebce środki psychotropowe w postaci metamfetaminy i extasy i przewidując możliwość ich spożycia przez tego chłopczyka, godząc się na to, nie podjęła żadnych działań zmierzających do zabezpieczenia ww. środków psychotropowych przed dzieckiem, co skutkowało ich spożyciem przez małoletniego, a następnie ciężkim uszczerbkiem na zdrowiu w postaci zatrucia substancjami psychoaktywnymi. Aktem oskarżenia prokurator zarzuca tej oskarżonej także popełnienie drugiego przestępstwa posiadania środków psychotropowych, tj. czynu z art. 62 ust.1 Ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o przeciwdziałaniu narkomanii.
Dramat rozegrał się 28 stycznia 2018 roku w domu, gdzie Klaudia U. mieszkała razem ze swoją matką, siostrą i jej rodziną. Dzień wcześniej obie siostry bawiły się w jednym z legnickich klubów. To w nim 21-latka kupiła tabletki extasy i działkę metamfetaminy. Narkotyki włożyła do torebki i przyniosła ze sobą do domu. Potem torebką zainteresował się 14-miesięczny Jakub, syn siostry Klaudii U., znalazł i zjadł wyglądające jak cukierki narkotyki.
Dorośli zwrócili na chłopca uwagę, gdy zaczął się dziwnie zachowywać. Tracił przytomność. Trzęsły mu się ręce. Matka zadzwoniła po karetkę. W ciężkim stanie – nieprzytomny, z drgawkami – chłopiec trafił do Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Legnicy na Oddział Intensywnej Terapii Noworodków, Wcześniaków i Dzieci. Lekarze szybko rozpoznali u 14-miesięcznego Jakuba objawy zatrucia substancjami psychoaktywnymi. Badanie toksykologiczne moczu dziecka wykazało obecność amfetaminy i extasy.
- Powołany w sprawie biegły lekarz z zakresu medycyny sądowej i równocześnie specjalista z zakresu toksykologii sądowej w wydanej opinii stwierdził, że przyjęcie przez Jakuba L. substancji psychoaktywnych naraziło go na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu i doprowadziło do ciężkiego zatrucia dziecka skutkującego wystąpieniem choroby realnie zagrażającej życiu – dopowiada prokurator Lidia Tkaczyszyn.
Podczas śledztwa, które zaraz po wypadku wszczęła Prokuratura Rejonowa w Legnicy, Klaudia U. została przesłuchana jako podejrzana. Przyznała się do popełnienia zarzucanych jej czynów i złożyła wyjaśnienia.
-Z jej wyjaśnień wynika, że kiedy zobaczyła dziwne zachowanie dziecka, to zorientowała się, że mógł przyjąć narkotyki, które – jak ustalono – wcześniej przyniosła do domu z klubu. Oskarżona przyznała, że spożywali w klubie duże ilości alkoholu. Badaniem krwi pobranej od Klaudii U. potwierdzono obecność substancji psychoaktywnej należącej do dopalaczy – informuje Lidia Tkaczyszyn. – Za przestępstwo spowodowania u dziecka ciężkiego uszczerbku na zdrowiu grozi Klaudii U. kara pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 3, a za posiadanie narkotyków grozi jej kara pozbawienia wolności do lat 3.