Zdaniem prokuratury, to Artur Rz., jego kuzyn Dorian. D. oraz koledzy Tomasz K. i Mariusz M. odpowiadają za dewastacje grobów na legnickim cmentarzu. Kuzyni spalili też altankę oraz powiesili na haku psa. Obili zwierzę kijami i podcięli mu gardło. Do sądu trafił akt oskarżenia przeciwko młodym zwyrodnialcom.
Mają od 18 do 26 lat. 23-letni Wykształcenie średnie, za wyjątkiem osiemnastolatka, który skończył samo gimnazjum. Dorian D., najstarszy z grupy, jest technikiem farmacji. Tylko on idzie w zaparte. Pozostali przyznali się przed prokuratorem do zarzucanych czynów (chodzi m.in o zniszczenie mienia i znieważenie miejsca pochówku).
W 2012 i 2013 roku roku wandale czterokrotnie niszczyli nagrobki na legnickim cmentarzu. Jednej z dewastacji dokonali w wigilię świąt Bożego Narodzenia. Sprofanowali łącznie 94 groby, powodując szkody na łączną wysokość co najmniej 33 tysięcy złotych. To kwota przybliżona – w wielu przypadkach strat po prostu nie udało się ustalić.
Sprawcy działali w różnych konfiguracjach. 23-letni Artur Rz. trzykrotnie dopuścił się zniszczenia lub uszkodzenia nagrobków. Pierwszy raz w kwietniu 2012 r, potem w lutym i na przełomie lipca i sierpnia 2013. Towarzyszyli mu kolejno Dorian D., 22-letni Tomasz K. i osiemnastolatek Mariusz M.
Oprócz tego w styczniu 2012 r.Artur Rz. wspólnie z kuzynem Dorianem D. na terenie ogródków działkowych „Wyzwolenie” podpalili altankę. W marcu 2012 r. zabili też psa. Zwierzę było obce. Złapali je, przywiązali i powiesili na haku, a następnie tłukli kijem po całym ciele. Zmaltretowanemu psiakowi podcięli gardło. Prokurator potraktował ten czyn jako zabicie zwierzęcia ze szczególnym okrucieństwem.
- W nocy z 24/25 grudnia 2013 r. Tomasz K. i Mariusz M. pili na cmentarzu piwo w miejscu pochówku babci Tomasza K. Puste puszki zostawili na jej grobie, a sami bez powodu zaczęli kopać i przewracać płyty nagrobne innych pomników.
Intensywne działania Policji doprowadziły do ustalenia i zatrzymania w dniu 3 stycznia 2014 r. trzech głównych oskarżonych – mówi Liliana Łukasiewicz, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Legnicy. Dodaje, że sprawcy nie potrafili w sposób rzeczowy wyjaśnić motywów swojego działania. Przestępstw dopuszczali się będąc pod wpływem alkoholu. Grozi im kara od 3 miesięcy do lat 5 pozbawienia wolności.
FOT. PIOTR KANIKOWSKI