34-letni Emil M., który w styczniu na ul. Chojnowskiej w Legnicy śmiertelnie potrącił na pasach siedmioletnią dziewczynkę i zbiegł z miejsca wypadku nie udzieliwszy pomocy, wkrótce stanie przed sądem. Prokuratura już przesłała akt oskarżenia.
Sprawę wypadku na ul. Chojnowskiej prowadziła Prokuratura Rejonowa w Legnicy. Według jej ustaleń 8 stycznia 2021 roku około godz. 17.25 Emil M. jechał samochodem marki Volkswagen Golf w kierunku centrum. Siedmioletnia Lena wraz z opiekunką przechodziła przez jezdnię. Przejście było oznakowane i oświetlone. Inne samochody zatrzymywały się przed nim, by przepuścić kobietę i dziecko. Emil M. nawet nie podjął manewru hamowania. Z impetem uderzył prawym przednim narożnikiem pojazdu w dziewczynkę. Po potrąceniu zbiegł z miejsca zdarzenia. Lena doznała licznych obrażeń ciała. Świadkowie wypadku próbowali udzielić dziecku pomocy. Wezwali też Pogotowie Ratunkowe, które przewiozło siedmiolatkę do legnickiego szpitala. Tam przez dwa tygodnie toczyła się walka o życie dziewczynki. Niestety, 23 stycznia Lena zmarła.
-W oparciu o dokumentację leczenia pokrzywdzonej oraz wyniki przeprowadzonej przez biegłego lekarza z zakresu medycyny sądowej sekcji zwłok dziewczynki ustalono, że przyczyną jej zgonu była niewydolność oddechowa w przebiegu ciężkiego pourazowego uszkodzenia ciała, w tym obrażeń czaszkowo mózgowych oraz zmian urazowych narządów wewnętrznych powstałych w czasie wypadku drogowego – relacjonuje ustalenia ze śledztwa prokurator Lidia Tkaczyszyn, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Legnicy.
Emil M. miał nadzieję, że uniknie kary. Odjechał w rejon ul. Lotniczej. Tam na gruntowej drodze porzucił samochód. Podpalił go zapaloną petardą, licząc, że ogień zatrze jego ślady. Pożar został jednak szybko dostrzeżony i ugaszony przez policjantów. Funkcjonariusze znaleźli w golfie m.in. decyzję o cofnięciu Emilowi M. uprawnień do kierowania pojazdami. Jeszcze tego samego dnia, ok. godz. 22.30, policja zatrzymała Emila M. Gdy zabierano go na komendę był pod wpływem amfetaminy i metamfetaminy. W jego mieszkaniu znaleziono również marihuanę.
- Przesłuchany w charakterze podejrzanego Emil M. przyznał się do potrącenia na przejściu dla pieszych pokrzywdzonej dziewczynki – mówi Lidia Tkaczyszyn. – Jak wynika z ustaleń śledztwa, Emil M. w przeszłości wielokrotnie naruszał przepisy ruchu drogowego. Był już karany za spowodowanie wypadku drogowego. W dniu 20 października 2020 roku została wobec niego wydana decyzja o zatrzymaniu prawa jazdy na okres 3 miesięcy, w związku z przekroczeniem prędkości o więcej niż 50 km/h w obszarze zabudowanym, a zatem w dniu zdarzenia kierował pojazdem, pomimo zatrzymania prawa jazdy. Poruszając się z prędkością wyższą niż administracyjnie dopuszczalna, oskarżony nie zachował szczególnej ostrożności i nie ustąpił pierwszeństwa małoletniej Lenie przechodzącej prawidłowo przez oznakowane przejście dla pieszych, w wyniku czego uderzył samochodem w pieszą, wskutek czego dziewczynka doznała ciężkich obrażeń ciała skutkujących jej zgonem. Powyższe ustalenia przemawiają więc za tym, że oskarżony umyślnie naruszył zasady bezpieczeństwa w ruchu lądowym i spowodował wypadek drogowy z następstwem w postaci śmierci 7-letniej Leny.
Prokurator oskarżył Emila M. o spowodowanie wypadku drogowego z następstwem w postaci śmierci małoletniej pokrzywdzonej i ucieczkę z miejsca zdarzenia. Mężczyzna będzie odpowiadał także za nieudzielenie dziecku po wypadku drogowym pomocy oraz posiadanie narkotyków. Grozi mu łączna kara pozbawienia wolności od lat 2 do lat 18 oraz dożywotni zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych. Emil M. przebywa w tymczasowym areszcie.
Razem z 34-latkiem w ławie oskarżonych Sądu Rejonowego w Legnicy zasiądzie jego kolega, Damian Sz. To do niego po wypadku na ul. Chojnowskiej udał się Emil. M. Prokurator oskarżył Damiana Sz. o składanie fałszywych zeznań w śledztwie prowadzonym w tej sprawie.
FOT. POLICJA LEGNICA