W związku z odwołaniem wrześniowych pokazów spektaklu „Człowiek na moście” widzowie legnickiego teatru będą mieli okazję nadrobić zaległości lub powrócić do autorskiego monodramu Magdy Biegańskiej „Dlaczego nie zostałam wuefistką, jak chciał mój tata”. Przedstawienie swoją premierę miało 16 lutego 2024 roku w ramach Sceny Inicjatyw Aktorskich, a wyreżyserował je duet Joanna Gonschorek i Magda Skiba.
Opowieść o Agdzie Nanskiej z wielu powodów wydaje się historią na poły autobiograficzną. Twórczyni scenografii Małgorzata Bulanda zabiera nas do teatralnej garderoby. To właśnie w tym miejscu, jak zapowiadała przed premierą Magda Skiba, podejrzeć można kulisy pracy (a może nawet szerzej – życia) aktorki, która miała zostać wuefistką, wszak to „pożyteczny zawód”. Bez nadmiernego wchodzenia w szczegóły, bo ich powolne odkrywanie sprawi widzom spektaklu największą przyjemność, należy wspomnieć, że monodram Magdy Biegańskiej to rzecz o trudnym losie artysty – materialnych niedostatkach, emocjonalnych brakach, ciągłej pogoni za wymarzona rolą, sukcesem, uznaniem, pochwałą i akceptacją. „Dlaczego nie zostałam wuefistką, jak chciał mój tata” odbierać można nie tylko jako opowieść uniwersalną o losie artysty, ale również bardziej osobistą i bezpośrednią wypowiedź aktorki świetnie znanej legnickim widzom.
Piotr Kanikowski, 24legnica.pl: Zaprezentowany na teatralnym strychu monodram jest w istocie zgrabnie wymyślonym ciągiem dowcipnych scenek, w których główna bohaterka przymierza rolę za rolą i prezentuje się widzom jako instruktorka geloterapii, najlepsza nauczycielka w szkole, mistrzyni wypieków, itd. Celowo nie wymieniam wszystkich wcieleń Agdy Nanskiej, by nie psuć niespodzianek, ale muszę napisać, że to, co dzieje się w tym spektaklu, bez wątpienia zahacza o szaleństwo. Taki scenariusz daje Magdzie Biegańskiej możliwość zaprezentowania palety swoich talentów. Jest popisem aktorskiego kunsztu. I radości z grania.
Adam Kowalczyk, Gazeta Piastowska: Ale to piękna rzecz ten monodram. Bo pokazuje odważną, choć może niezaplanowaną próbę i, w efekcie – akceptację. Zaaprobowanie stanu po miejscami przykrym dla bohaterki ustaleniu kosztów, strat i miar poświęcenia. O aktorskich zdolnościach oraz niewidzianej dotąd w tej mierze vis comica Magdaleny Biegańskiej można zapewnić solennie. […] Scena na strychu (drugie? trzecie piętro?) to aktorskie wyżyny THM. Do Pawła Palcata, Magdaleny Drab, Joanny Gonschorek dołącza Magdalena Biegańska. Bijcie się Państwo o bilety.
Przedstawienie do obejrzenia na Scenie na Strychu 21 i 22 września.
Konrad Pruszyński/ @kt Gazeta Teatralna
FOT. PIOTR KANIKOWSKI