Ruszył proces o przywrócenie do pracy szwaczki zwolnionej dyscyplinarnie za wywieszenie flagi Solidarności na bramie fabryki firanek ADO w Legnicy. Panią Teresę wspierają związkowcy, którzy z flagami Solidarności przyszli dzisiaj do sądu. Pełnomocniczka pozwanego pracodawcy zdecydowanie odrzuciła propozycję każdej ugody.
Przed rozpoczęciem procesu sąd zaproponował stronom polubowne załatwienie sporu. Pani Teresa była gotowa wycofać pozew, jeśli pracodawca zgodziłby się przywrócić ją do pracy. Pełnomocniczka ADO nie dopuszcza takiej możliwości. Z jej deklaracji wynika, że w grę nie wchodzi także wypłata odszkodowania za bezprawne zwolnienie z pracy.
Sąd wyznaczył następne posiedzenie na 19 czerwca.
26 kwietnia, solidaryzując się z uczestnikami strajku generalnego na Górnym Śląsku, pani Teresa wywiesiła na bramie fabryki, w której pracowała, flagę Solidarności. Wiceprezes ADO nakazał flagę ściągnąć, a szwaczce wręczył dyscyplinarne zwolnienie z pracy, choć jako członek komisji zakładowej kobieta podlegała związkowej ochronie. Region Zagłębie Miedziowe NSZZ Solidarność mocno zaangażował się w pomoc legniczance. Zapewnił jej pomoc prawną w sądzie, skierował do prokuratury doniesienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez zarząd spółki, organizował pikiety i manifestację przed bramą zakładu. Dzisiaj też działacze Solidarności byli z panią Teresą. Przyszli do sądu w koszulkach z logo związku i flagami Solidarności.
F
FOT. PIOTR KANIKOWSKI