Od 17 czerwca większość pociągów Kolei Dolnośląskich relacji Lubin – Legnica – Wrocław będzie zatrzymywać się w Rzeszotarach, Raszówce, Gorzelinie i Chróstniku. Tymoteusz Myrda, członek zarządu województwa dolnośląskiego, dotrzymał słowa danego uczestnikom sobotniej blokady w Raszówce. Ludzie wygrali – opór ma sens.
Czterogodzinną blokadą torów w Raszówce mieszkańcy gminy Lubin wywalczyli dla siebie pociągi, które przez niezrozumiałą decyzję zarządu województwa miały nie zatrzymywać się w ich wioskach. Wczoraj Tymoteusz Myrda wysłał do Damiana Stawikowskiego, prezesa Kolei Dolnośląskich, prośbę “o niezwłoczne wprowadzenie zmian w kursowaniu pociągów pomiędzy stacjami Lubin oraz Legnica poprzez dodanie postojów handlowych na przystankach Chróstnik, Gorzelin, Raszówka, Rzeszotary”. Zalecił, aby tę zmianę uwzględnić także przy planowanej na wrzesień korekcie rozkładu jazdy.
Reakcja była błyskawiczna. Na wniosek Kolei Dolnośląskich spółka PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. skorygowała rozkład pociągów na tej trasie. Zmiany będą obowiązywać od 17 czerwca. “Z uwagi na brak przepustowości węzła Wrocław rozkład jazdy na odcinku Wrocław – Legnica nie będzie zmieniany i tym samym pociągi będą przyjeżdżać do Lubina 3-4 minuty później oraz wyjeżdżać z Lubina 2-4 minuty wcześniej względem obecnego rozkładu jazdy” – głosi informacja zamieszczona przez Tymoteusza Myrdę. By umożliwić uczniom ze wsi dojechanie do Legnicy na lekcje rozpoczynające się o godz. 8 wprowadzono dodatkowe postoje m.in. dla pociągu przyspieszonego Cuprum, odjeżdżającego obecnie z Lubina o godz. 7.23. W związku z tym czas podróży do Wrocławia wydłuży się z 58 minut do godziny i 2 minut.
FOT. KOLEJE DOLNOŚLĄSKIE