Loading...
Jesteś tutaj:  Home  >  wiadomości  >  Current Article

Moje trzy grosze. Inna galaktyka

Przez   /   28/11/2018  /   1 Comment

Próbowałem obejrzeć „Kler”, ale zabrakło biletów. Podczas wszystkich seansów filmu Wojciecha Smarzowskiego w Złotoryi na sali był komplet widzów. Czekam więc na DVD. Ale stokroć bardziej wyczekuję reakcji kurii na temat, który nareszcie przestaje być tabu.

Z dużym wzruszeniem przyjmuję słowa płockiego biskupa Piotra Libery, który zwołał konferencje prasową, aby oznajmić, że w jego diecezji nie ma miejsca na przestępstwa seksualne duchownych. „Dla mnie liczą się nie tyle procedury, ile konkretne osoby, przede wszystkim zaś ofiary przestępstw. Ich dobro stawiamy na pierwszym miejscu” – mówił.

Chciałbym usłyszeć z ust biskupa Zbigniewa Kiernikowskiego zapewnienie podobne do tej deklaracji. Albo do oświadczenia biskupa Romualda Kamińskiego z Diecezji Warszawsko-Praskiej: „Ochronę dzieci i młodzieży traktuję jako priorytet. Przepraszam wszystkie osoby, które w jakikolwiek sposób zostały skrzywdzone przez duchownych. Pragnę uczynić wszystko, aby poczuły się znowu bezpiecznie we Wspólnocie Kościoła i odzyskały zaufanie”.

Stanisław Gądecki, arcybiskup metropolita poznański i przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski, przypomina: „Kościół bardziej niż ktokolwiek inny winien brzydzić się nikczemną przemocą, zwłaszcza wobec dziecka.”

Dzięki papieżowi Franciszkowi, który nie bał się podjąć tego trudnego dla Kościoła tematu, zmienia się nastawienie polskich hierarchów. Do tej pory ich zaangażowanie w walkę z pedofilami w sutannach polegało często na tuszowaniu problemu, „zapobieganiu zgorszeniu” przez przenoszenie „czarnych owiec” na inne parafie a w skrajnych przypadkach zastraszanie ofiar przestępstwa.

Gdy w 2003 roku zatrzymano proboszcza z Połosek, podejrzanego o molestowanie nieletnich uczennic,, Zbigniew Kiernikowski jako biskup siedlecki złożył za niego osobiste poręczenie i prosił, by z szacunku do duchownego stanu wypuścić księdza z aresztu. Dlatego – uważam – nie wolno mu dziś milczeć.

Wzorem powinien być wystosowany do wiernych list biskupa opolskiego Andrzeja Czai, w którym poza słowami żalu i skruchy znalazły się konkretne liczbowe dane na temat duchownych z jego diecezji podejrzanych o pedofilię oraz ich ofiar. Z Opola do Legnicy nie jest daleko, a wydaje się, że to inna galaktyka.

 

Piotr Kanikowski

    Drukuj       Email
  • Publikowany: 2188 dni temu dnia 28/11/2018
  • Przez:
  • Ostatnio modyfikowany: Listopad 28, 2018 @ 3:22 pm
  • W dziale: wiadomości

1 komentarz

  1. Ela pisze:

    Autor nie ma wątpliwości, jaka będzie reakcja pana biskupa (świadczy o tym tytuł i nie tylko ostatnie zdanie). Po cóż więc wzywać nieszczęsnego purpurata do naśladowania tych, co potępili pedofilię. On tego nie zrobi – zdaje się nie wątpić w to Autor.
    I ma rację – on tego nie zrobi. No, chyba że zdarzyłby się cud. W Diecezji Legnickiej jeden się już przydarzył. I co? I nic. Żyjemy dalej.
    Nie o słowa biskupa więc chodzi. Chodzi o ujawnienie – ile takich przypadków jest w całej Diecezji? Jak na nie reaguje kuria? Proste? Raczej … cudowne.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.


* Wymagany

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>

You might also like...

2024_CW_CHÓR_NABÓR ver 6

Witelonka zaprasza chętnych do chóru akademickiego

Read More →