Sąd Okręgowy w Legnicy potwierdził prawomocnym wyrokiem, że władze gminy Legnickie Pole – były wójt Aleksander Kostuń i były sekretarz gminy Krzysztof Duszkiewicz - stosowały mobbing wobec Sławomira Pieniasa, zatrudnionego wówczas na stanowisku inspektora ds promocji i pozyskiwania środków zewnętrznych. – Wierzę, że ta sprawa przyczyni się do tego, aby takie sytuacje nie powtarzały się więcej – mówi Sławomir Pienias.
W wyniku apelacji gminy, sąd złagodził nieco wyrok pierwszej instancji, tzn. uznał, że w Legnickim Polu doszło do samego mobbingu (nie było dyskryminacji) i z 18 do 15 tys. zł zmniejszył wysokość zadośćuczynienia dla urzędnika dręczonego przez Kostunia i Duszkiewicza.
- Zachowania obu panów były skandaliczne – twierdzi Sławomir Pienias. – Duszkiewicz wysyłał mi obraźliwe SMS-y. Nie odpowiadano na moje pisma oraz wnioski. Utrudniano normalne wykonywanie obowiązków. Pomijano przy podziale środków z funduszu socjalnego. Działania wójta i zastępcy doprowadziły do tego, że na koniec grudnia 2013 roku wypowiedziałem umowę o pracę. To jednak nie był koniec złośliwości wobec mnie. Pomimo tego, że z urzędem nic mnie już nie łączyło, otrzymywałem wielokrotnie bezprawne wezwania do zwrotu zasiłku chorobowego za 2013 rok.
W 2014 roku Sławomir Pienias został gminnym radnym. W Legnickim Polu rządził już inny wójt, ale Krzysztof Duszkiewicz utrzymał stanowisko. Pienias twierdzi, że znowu doznawał szykan z jego strony.
- Robił wszystko, aby wygasić mi mandat radnego – opowiada Sławomir Pienias. -Kilkanaście razy wojewoda dolnośląski wzywał mnie do składania wyjaśnień, ale Duszkiewiczowi nie udało się postawić na swoim. W 2013 roku zostałem wezwany do sądu o zwrot zasiłku chorobowego za rok 2013. W sądzie pierwszej instancji wygrałem. Krzysztof Duszkiewicz nie dawał za wygraną i wraz z gminnym prawnikiem złożył apelację. Sąd Okręgowy w Legnicy apelację gminy oddalił w całości.
W lutym 2015 roku Sławomir Pienias przystąpił do kontrataku: złożył przeciwko Urzędowi Gminy w Legnickim Polu wniosek do sądu pracy. Sprawa – wielowątkowa i skomplikowana -skończyła się wczoraj prawomocnym wyrokiem, który potwierdził, że władze Legnickiego Pola uciekały się do mobbingu.
Krzysztof Duszkiewicz już nie pracuje w Legnickim Polu. Jest dziś zastępcą prezydenta Legnicy.
- Dziękuję wszystkim, którzy w tej sprawie mnie wspierali – mówi Sławomir Pienias. – Dziękuję tym, którzy wierzyli w to co mówiłem na temat pracy w urzędzie. Serdecznie dziękuję mojej pełnomocnik pani adwokat Marcie Klonowskiej. Wierzę, że ta sprawa przyczyni się do tego, aby takie sytuacje nie powtarzały się więcej.
FOT. PIOTR KANIKOWSKI