Przyspieszenie rewitalizacji Kartuz m.in. poprzez obniżenie podatku od nieruchomości, pilna modernizacja al. Rzeczypospolitej i utworzenie Parku Legniczan na Bielanach. Takie wyzwania stawia sobie Maciej Kupaj – kandydat Koalicji Obywatelskiej do Rady Miasta w Legnicy w okręgu nr 3. Zasiadając po stronie opozycji był nie tylko bardzo aktywnym ale też zaskakująco skutecznym radnym.
Zdaniem Macieja Kupaja, na Kartuzach wciąż dużym problemem jest rewitalizacja tej dzielnicy. Martwią go zamknięte sklepy i punkty usługowe. Zarząd Gospodarki Mieszkaniowej w Legnicy ma duży problem ze znalezieniem nowych najemców albo sprzedażą pustych nieruchomości. W nowej kadencji trzeba będzie poszukać sposobu, aby tchnąć życie w ten fragment miasta.
- Jest możliwość obniżenia podatku od nieruchomości – uważa Maciej Kupaj. – Trzeba też zintensyfikować próby sprzedaży tych nieruchomości. To atrakcyjny kwartał ze względu na swą tkankę architektoniczną i położenie blisko centrum miasta. Wyobrażam sobie Kartuzy przyszłości jako dzielnicę artystów, z fajnymi kawiarenkami, świetne miejsce do życia.
Bielany mają – jak mówi Kupaj – inny problem. Kluczem do ożywienia tej dzielnicy będzie modernizacja al. Rzeczypospolitej. W programie radnego ważne miejsce zajmuje inny pomysł: Park Legniczan. Byłby zielony zakątek służący rekreacji, w którym każdy mieszkaniec Legnicy mógłby zasadzić drzewo na pamiątkę ważnego rodzinnego wydarzenia, na przykład narodzin dziecka lub zawarcia małżeństwa. Park miałby powstać przy zbiorczej drodze południowej, za basenami przy ul. Radosnej, w ciągu od ul. Wierzbowej do ul. Koskowickiej.
Maciej Kupaj argumentuje: – Legnicy brakuje takich miejsc. Zieleń zorganizowana, łącznie z ogródkami działkowymi, stanowi zaledwie 10 proc. powierzchni Legnicy. Według badań MojaPolis i BIQdata to sytuuje nas na jednym z ostatnich miejsc w kategorii miast na prawach powiatu. A jednocześnie z każdym rośnie ilość dni w roku z przekroczeniem norm pyłów PM 10 i PM 2,5. Drzewa pochłaniają pył, chronią przed hałasem.
Koszt założenia parku z punktu widzenia finansów miasta nie byłby duży. Sadzonki fundowaliby ludzie, którzy chcieliby zostawić po sobie szczególną pamiątkę dla następnych pokoleń. W Bydgoszczy, gdzie podobny park istnieje, sadzonkę można kupić za 70-100 zł. Zainteresowani dokonują zakupu, pracownik miasta wskazuje im miejsce zgodnie z planem nasadzeń, wręcza szpadel i ewentualnie pomaga przy sadzeniu. Miasto bierze na siebie wytyczenie alejek, montaż ławeczek oraz innych elementów małej architektury.
Maciej Kupaj zachęca mieszkańców Legnicy do kontaktu. Od lat ma na Facebooku specjalny profil, gdzie regularnie zdaje relacje ze swojej pracy. W ciągu 4 lat ukazało się na nim ok. 150 postów w ważnych dla mieszkańców sprawach. Facebook służy też Kupajowi do rozmów z wyborcami. Legniczanie coraz rzadziej przychodzą na tradycyjne dyżury radnego do ratusza – dużo łatwiej im zgłosić sprawę do załatwienia przez internet.
W minionej kadencji Kupaj złożył w imieniu legniczan ponad 130 zapytań i interpelacji (najwięcej spośród wszystkich radnych). Pracował w trzech komisjach: Spraw Obywatelskich i Rodziny, Budżetu i Finansów oraz Kapituły i Statutu. Od września 2016 roku jest wiceprzewodniczącym Rady Miasta w Legnicy. Jako radny walczył m.in. o wprowadzenie Karty Dużej Rodziny, uprzątnięcie Lasku Złotoryjskiego, budowę placu zabaw na al. Zwycięstwa, dokończenie remontu ul. Plutona, budowę parkingu przy Delfinku i szereg innych inwestycji. Po szczegółowe podsumowanie kadencji 2014-2018 odsyłam na profil Macieja Kupaja na Facebooku.
FOT. PIOTR KANIKOWSKI
Drukuj
Email
