Szczeciński portal Gazeta.pl publikuje list 22-letniego szczecinanina, który na wózku inwalidzkim wybrał się koleją w podróż do Legnicy. Przygód, nieprzyjemnych, miał po drodze co niemiara. Gdy jednak w końcu dotarł do celu, ugrzązł na dworcu w Legnicy. Schody z peronu do tunelu wyjściowego okazały się nie do pokonania.
Ostatni odcinek z Wrocławia do Legnicy pan Mariusz pokonał szynobusem Kolei Dolnośląskich – dostosowanym do przewozu osób niepełnosprawnych (w odróżnieniu od pociągów Intercity i Przewozów Regionalnych, przez które opisana w liście podróż zamieniła się w mordęgę).
Szczecinianin wiedział, że w Legnicy z peronu prowadzą tylko schody, bez jakichkolwiek udogodnień dla niepełnosprawnych. Spodziewając się problemu z zejściem, natychmiast zwrócił się do Kolei Dolnosląskich o pomoc. Spółka stanęła na wysokości zadania i na dworcu w Legnicy na pana Mariusza oczekiwało czterech pracowników Kolei Dolnośląskich gotowych do pomocy. Mimo dobrych chęci, zniesienie ze schodów wózka przekraczało ich fizyczne możliwości.
“Godnym pochwały jest postawa drużyny konduktorskiej, która bardzo pomysłowo próbowała rozwiązać ten problem – proponowano dyspozytorowi, aby szybko wytrasować pociąg do przystanku Legnica Piekary albo też umożliwić mi zjazd szynobusem do bazy technicznej przy ul. Pątnowskiej w Legnicy, gdzie utrudnienia byłyby znacznie mniejsze i stamtąd mógłbym się wydostać na miasto. Dyspozytor jednak nie wydał takiej zgody i jedynym rozwiązaniem było zniesienie osobno wózka i osobno mnie, co też pracownicy Kolei Dolnośląskich wykonali najlepiej jak tylko mogli.” – opisuje pan Mariusz w liście do gazety.
Cały tekst jest dostępny TUTAJ
Zapowiadany na przyszły rok remont dworca będzie okazją, aby dostosować go do potrzeb niepełnosprawnych. Kolej przewiduje m.in. ustawienie przy wejściu z holu do tunelu platformy przyschodowej, przerobienie toalet, obniżenie blatów kas biletowych i zamontowanie w posadzkach linii prowadzących z tzw. ?punktami uwagi?, co pozwoli sprawniej poruszać się osobom niewidzącym.