61-letniej legniczance w tajemniczy sposób ginęły ukrywane w kuchni pieniądze. Zwierzyła się policjantowi z rodziny, a ten zamontował w jej mieszkaniu kamerę. Gdy odtworzono nagranie okazało się, że podczas nieobecności gospodyni po szafkach buszuje najlepsza koleżanka.
Legniczanka mieszkała samotnie. Odwiedzała ją tylko rodzina i garstka znajomych. Wszyscy znaleźli się w kręgu podejrzeń, gdy kobieta zorientowała się, że ktoś ukradkiem podbiera jej pochowane w różnych miejscach kuchni pieniądze.
Z krewnym, który pracował jako policjant w legnickiej komendzie, zastawili pułapkę na złodzieja. Ukryli kamerę, która rejestrowała wszystko, co się dzieje w kuchni, i zapisywała obraz na twardy dysk komputera. Dzień po zainstalowaniu urządzenia, wszystko było jasne.
Na filmiku z ukrytej kamery widać, jak podczas nieobecności właścicielki mieszkania do środka wślizguje się jedna z bliskich koleżanek. Chwilę buszuje po szafkach, a potem zabiera kopertę i portfel.
- Po odtworzeniu nagrania poszkodowana złożyła zawiadomienie o popełnionym przestępstwie – mówi podinspektor Sławomir Masojć, oficer prasowy legnickiej policji. – Policjanci zatrzymali 56-letnią koleżankę poszkodowanej. Zatrzymana przyznała się do podkradania pieniędzy. W sumie udowodniono jej kradzież ponad 2 tys. zł. Po wykonanych czynnościach zatrzymaną zwolniono, grozi jej kara pozbawienia wolności do 5 lat.
FILM: ARCHIWUM POLICJI