Wprowadzona z końcem roku nowelizacja ustawy dezubekizacyjnej zostawiła samorządom tylko trzy miesiące na usunięcie pomników upamiętniających komunizm. Prezydent Legnicy zaplanował rozbiórkę Pomnika Braterstwa na pl. Słowiańskim. Burmistrz Złotoryi liczy, że monument W Hołdzie Bohaterom Ludowego Wojska Polskiego , będzie mógł pozostać na swoim miejscu.
W projekcie budżetu Legnicy na 2018 rok (o kłopotach z jego zatwierdzeniem piszemy na str 2) prezydent Tadeusz Krzakowski przewidział 300 tys. zł na rozbiórkę i przeniesienie pomnika z pl. Słowiańskiego. Liczył jednak, że miasto będzie miało na to czas do 21 października 2018 roku, ta data była bowiem wpisana do ustawy deubekizacyjnej. Przy okazji nowelizacji ustawy, posłowie PiS-u postanowili drastycznie przyspieszyć proces wyburzania pamiątek po rządach komunistów. Do 31 marca legnicki Pomnik Braterstwa musi zniknąć z przestrzeni publicznej, jeśli miasto chce dostać od Skarbu Państwa refundację kosztów jego rozbiórki.
Prezydent Tadeusz Krzakowski, naciskany przez tzw. środowiska narodowo-patriotyczne, jeszcze przed wejściem w życie ustawy z 22 czerwca 2017 r. przygotowywał się do gruntownej przebudowy całego placu Słowiańskiego oraz przeniesienia kontrowersyjnego pomnika na cmentarz żołnierzy radzieckich. Wiosną 2016 roku w konkursie dla architektów wybrano nawet koncepcję zagospodarowania tego terenu. Dotąd władze Legnicy odkładały tą inwestycję, uznając, że są w mieście pilniejsze potrzeby. Ale po noworocznej nowelizacji sprawa stała się pilna.
Problem w tym, że ratusz nadal nie wie, gdzie mógłby nie łamiąc prawa ustawić ściągniętą z cokołu rzeźbę. Na przewiezienie jej na cmentarz wojskowy przy ul. Wrocławskiej nie zgodził się dolnośląski wojewoda Paweł Hreniak. Prezydent nie wyobraża sobie, by w mieście nie znalazło się miejsce na monument z pl. Słowańskiego. -Uważam, że rzeźba powinna pozostać w Legnicy, bo jest symbolem miasta związanym z jego historią – mówi Tadeusz Krzakowski. – Myśleliśmy, żeby dla celów edukacyjnych zrobić osobne lapidarium i wstawić do niego zarówno tę rzeźbę, jak też inne pomniki z Polski. Chętnie je w Legnicy przyjmiemy, aby stworzyć kolejną turystyczną atrakcję.
Nowelizacja ustawy dezubekizacyjnej narobiła też zamieszania w Złotoryi. Od 1968 roku stoi tam potężny – znacznie większy od legnickiego – pomnik W Hołdzie Bohaterom Ludowego Wojska Polskiego. Burmistrz Robert Pawłowski nie wie: kwalifikuje się do rozbiórki czy nie. Jeszcze w ubiegłym roku wysłał w tej sprawie zapytanie do Instytutu Pamięci Narodowej. Odpowiedź dotąd nie nadeszła, a czas nagli. Gdyby okazało się, że Bohaterowie Ludowego Wojska Polskiego podpadają pod ustawę, to miasto będzie musiało “na gwałt” poszukać w zatwierdzonym już budżecie środków na rugowanie ich z pl. Lotników Polskich. To oznacza, że aby spełnić polityczną wolę PiS-u trzeba będzie chwilowo zrezygnować z jakiejś złotoryjskiej inwestycji.
Ścinawa od dawna szukała pomysłu na wykorzystanie radzieckiego czołgu T-34, który za komuny wciągnięto na cokół i ustawiono w hołdzie bohaterom II wojny światowej obok ratusza. Powstał efektowny projekt portowego parkingu w kształcie statku . Na jego pokładzie zaplanowano miejsce dla zabytkowego tanku. kilka miesięcy temu inwestycja dostała 2,4 mln zł dofinansowania z Urzędu Marszałkowskiego Województwa Dolnośląskiego w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego na lata 2014-2020.
FOT. PIOTR KANIKOWSKI, FOT. UG Ścinawa
Drukuj
Email
W końcu!
Warto przypomnieć, że komuchy zniszczyły dwa inne pomniki (poniemieckie) aby odlać te badziewie. Miejmy nadzieję, że materiał zostanie użyty do stworzenia przydatnych miastu rzeczy (słupki chroniące chodniki przed wjazdem jakiegoś śniadego księcia w tłum Legniczan).