Podczas sobotniego spaceru po Parku Krajobrazowym Chełmy nasz Czytelnik ze Złotoryi omal nie przebił sobie stopy na gwoździach wbitych w poprzek ścieżki na Bazaltową. Zastawiona przez jakiegoś szalonego ekologa pułapka miała zapewne utrudnić wjazd motocyklistom, którzy rozjeżdżają szlaki. Zaalarmowani przez złotoryjanina pracownicy parku obiecali usunąć niebezpieczną przeszkodę.
Pułapka została zastawiona na czerwonym szlaku turystycznym z Myśliborza na Bazaltową. Ktoś ściął główki gwoździ i ponabijał je w rosnący w poprzek ścieżki korzeń. Pięcio-, sześcio- lub siedmiocentymetrowe zardzewiałe ostrza przysypane suchymi liśćmi są niemal niewidoczne. Gdyby nie solidne podeszwy, pan Krzysztof przebiłby sobie stopę na wylot.
- Nie wiem, czy na innych szlakach nie ma podobnych niespodzianek – mówi złotoryjanin. Znalazł kamień i pozaginał gwoździe, a potem zawiadomił park o swym odkryciu.
Park obiecał usunąć przeszkodę oraz zawiadomić leśniczych, by zwracali uwagę na podobne pułapki na swoim terenie. Gwoździe są niebezpieczne dla ludzi i zwierząt. Wszystkich wybierających się na listopadowy spacer po pięknym Parku Krajobrazowym Chełmy ostrzegamy, by patrzyli pod nogi.