Kraina
Loading...
Jesteś tutaj:  Home  >  wiadomości  >  Current Article

300+ to za mało, by rodzice pracowali. Jest pomysł 600+

Przez   /   09/06/2017  /   No Comments

Na prośbę legnickich mam radni Platformy Obywatelskiej przygotowali projekt uchwały podwajającej wysokość dofinansowania do każdego dziecka w niepublicznym żłobku. Zdaniem Macieja Kupaja i Jarosława Rabczenki tylko takie rozwiązanie pozwoli gorzej sytuowanym rodzicom – w tym zatrudnionym “na śmieciówkach” – opłacić żłobek i utrzymać pracę.  

Radni chcą zmodyfikować pomysł prezydenta Tadeusza Krzakowskiego, który przygotował uchwałę, żartobliwie określaną jako “300+”. W lutym została jednomyślnie zatwierdzona przez radę miejską. Zakłada, że miasto udzieli finansowego wsparcia rodzicom, którzy ze względu na niewystarczającą ilość miejsc w miejskich żłobkach, powierzą swe dzieci niepublicznym żłobkom i klubom dziecięcym.  Za każdego takiego maluszka żłobek dostawałby co miesiąc 300 złotych dotacji celowej.

Okazało się, że to nie rozwiązuje problemu. Kupaj z Rabczenką szacują, że jest grupa blisko 100 rodziców, dla których opłata za prywatny żłobek na poziomie 700-1000 złotych wciąż pozostaje barierą nie do pokonania. Nie mając z kim zostawić dziecka, będą zmuszeni rezygnować z zatrudnienia. Zdaniem radnych PO, skutkować to będzie nie tylko wzrostem wydatków z pomocy socjalnej, ale także spadkiem dochodów miasta z tytułu podatków dochodowych.

- Dlatego proponujemy na rok szkolny 2017/2018 tj. do czasu uruchomienia żłobka przy ul. Krzemienieckiej, dwukrotne podniesienie dotacji miejskiej do wysokości 600 zł na żłobki i 300 zł na kluby malucha – przekonują Jarosław Rabczenko i Maciej Kupaj.

- Uprzedzając wątpliwości, czy miasto na to stać powiem tak, Jarosław Rabczenko zwraca uwagę, że problem dotyczy około setki dzieci. To znaczy, że zmiana kosztowałaby dodatkowe 30 tys. zł miesięcznie. – To nie jest dużo. Raptem tyle, co miesięczna pensja jednego z prezesów spółek komunalnych – dodaje Rabczenko.

Kupaj akcentuje niedoskonałość kryteriów, w oparciu o które miasto prowadzi nabór do swoich żłobków.

- Osoby zatrudnione na przykład na podstawie umowy zlecenia nie są traktowane jako osoby pracujące.  To samo dotyczy osób zatrudnionych na podstawie umów o pracę, wygasających przed 1 września 2017 roku. Te kryteria dzisiaj są więc takie, że nawet gdyby okazało się, że mamy w żłobkach 100 wolnych miejsc, to ich dzieci tak nie mogą zostać przyjęte, bo nie spełniają podstawowych wymogów formalnych – mówi Maciej Kupaj.

FOT. PIOTR KANIKOWSKI

 

    Drukuj       Email
  • Publikowany: 2595 dni temu dnia 09/06/2017
  • Przez:
  • Ostatnio modyfikowany: Czerwiec 12, 2017 @ 9:31 am
  • W dziale: wiadomości

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.


* Wymagany

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>

You might also like...

charset=Ascii

Pijany kierowca z dzieckiem, metą i lewymi tablicami

Read More →