Porozumienie Kukiz`15 i ruch Wojownicy`15 od początku kwietnia anonsowały jaworskie spotkanie z Pawłem Kukizem. Paweł Kukiz do Jawora jednak nie przyjechał. Czy to dowód braku szacunku dla własnego elektoratu, jak piszą nadawcy mejla przysłanego do naszej redakcji?
Spotkanie z Pawłem Kukizem i dwoma posłami Kukiz`15 Jarosławem Porwichem oraz Jerzym Kozłowskim było zapowiadane na 12 kwietnia. Kukiz nie przyjechał. Organizatorzy spotkania wyjaśnili, że jego nieobecność ma związek z niezapowiedzianym wcześniej szkoleniem dla członków sejmowej Komisji ds. Służb Specjalnych. Na pytania mieszkańców Jawora odpowiadali wyłącznie posłowie Jerzy Kozłowski i Jarosław Porwich. Padły ostre słowa pod adresem burmistrza Jawora Emiliana Bery. Poseł Porwich sugerował, by zrzucić go ze stołka, bo bez konsultacji społecznych nie chciał zmienić nazw ulic Roweckiego i Berlinga na Pileckiego i Wyszyńskiego.
Tego rodzaju opinie nie zagłuszyły rozczarowania nieobecnością Pawła Kukiza. Dostaliśmy w tej sprawie mejl: “Paweł Kukiz miał odwiedzić Jawor. Spotkanie, które było zaplanowane na ubiegły wtorek na godzinę 18 rozeszło się z niemałym echem w lokalnych mediach oraz wśród mieszkańców okolicznych miast i miasteczek . Nie odbyło się ono jednak, a jakieś 40 osób, które przyszły na spotkanie nie doczekały się na głównego gościa czując się oszukane, że ktoś zmarnował ich cenny czas nie informując nigdzie o zmianach planów . Czy organizatorzy nie wiedzieli o tym, że Kukiz nie przyjedzie? Jest to mało prawdopodobne, bo sam Paweł Kukiz na swoim profilu na portalu Facebook napisał we wtorek rano, że ma 3 dniowy wyjazd na poligon.Takie wydarzenie nie jest planowane z dnia na dzień. Mieszkańcy Jawora mogą winić za tę opieszałość i brak szacunku do własnego elektoratu lokalnego lidera ruchu Kukiza Roberta Gierczyka, a także jaworskie media, które wcześniej głośno informowały o tym spotkaniu, lecz nie podały informacji, że spotkanie może być zmienione.”
FOT. FACEBOOK.PL/ PAWEŁ KUKIZ
Przyjechał z Gorzowa. Jakby miał władzę, to natychmiast by zamienił Rapackiego na Pileckiego, Berlinga na Wyszyńskiego a Berę na Gierczyka.
Ale – póki co – Jawor nie potrzebuje Porwicha, żeby wybrać sobie burmistrza. Porwich wpadł i wypadł. Nie tylko nie wyrzucił Bery, ale nawet nie dał rady Berlingowi ani Rapackiemu. Ba, nie udało mu się nawet przeprosić za nieobecność Kukiza. Po co więc był? Jest nadzieja, że wyjaśni to przy okazji kolejnej wizyty w Jaworze.