PWSZ2
Loading...
Jesteś tutaj:  Home  >  wiadomości  >  Current Article

Moje trzy grosze. Bzdury inteligentnego miasta

Przez   /   17/03/2016  /   No Comments

Inteligencja i uroda rzadko idą w parze. W przypadku wyglądającej coraz bardziej po europejsku Legnicy, która od kilku dni szczyci się też tytułem „Inteligentnego Miasta Roku 2015”, najwyraźniej jest inaczej. Ale nie sądzę, aby to pozwalało osobom odpowiedzialnym za ład architektoniczny w mieście przymykać oczy na archibzdury.

- Jakie to piękne miasto! – zachwycał się Jerzy Owsiak, który przed miesiącem zajechał do Legnicy, bynajmniej nie w celach turystycznych. Po zmierzchu, gdy zapaliły się światła, wyszedł z Qubusa na spacer do Rynku. Wrócił oczarowany renesansowym sgraffito na murach i zdobieniami kamienic. – Bajka – opowiadał dzień później na sądowym korytarzu. Wcześniej, słysząc o Małej Moskwie wyobrażał sobie szarą, stłamszoną przez komunistów mieścinę z nieciekawą, wschodnią zabudową.
Pamiętam zachwyt moich znajomych z Warszawy, którzy wczesnym latem wjechali przypadkiem w środek Tarninowa i przez pół godziny – już zupełnie świadomie – krążyli wśród remontujących się willi, rozważając, czy się nie zamienić mieszkania w stolicy na kawałek tego raju.
Ja piękno Legnicy odkrywałem późno (tak samo zresztą jak urodę Złotoryi, gdzie mieszkam). Długo większe wrażenie robiła na mnie artystowska aura Jeleniej Góry, z tajemniczymi podcieniami, stromymi uliczkami, niezatartym przez PRL sznytem starego sudeckiego miasta. Legnicę komuniści potraktowali bez porównania okrutniej, na przykład wyburzając w latach siedemdziesiątych oryginalną poniemiecką zabudowę Rynku i zastępując ją pozbawionymi wyrazu, pudełkowatymi blokami. Ale trudno zaprzeczyć, że za kadencji Tadeusza Krzakowskiego centrum odzyskuje przedwojenny blask. Legnica z żelazną konsekwencją porządkuje zaniedbane place, inwestuje w zabytkowe obiekty, dba o miejską zieleń. Pietyzm, z jakim przeprowadzono chociażby rewitalizację Akademii Rycerskiej, zasługuje na najwyższe uznanie.
Władze nie działają w próżni. Sami mieszkańcy mobilizują je do tej troski, upominając się co jakiś czas a to o budynek Teatru Letniego, a to o dawne kino Ognisko, a to o teatr Varietas. W tym samym kierunku zmierza inicjatywa Bartka Rodaka, który pod hasłem „Rokokoko. Arkitekczer po legnicku” piętnuje na Facebooku najbardziej koślawe pomysły architektoniczne legniczan. Właśnie ogłosił I Legnicki Plebiscyt na Architektoniczną Masakrę Roku 2015. Do przyznawanego w nim tytułu „Archibzdura” Bartek zgłosił cztery pierwsze nominacje: pomnik Jagiełły przy ul. Grabskiego, zaskakująco zakończony w połowie okna remont elewacji Zamku Piastowskiego, jadowicie cytrynową kamienicę przy ul. Mickiewicza i balkon przy ul. Złotoryjskiej twórczo przerobiony przez lokatorów na plastikowy kiosk. Internauci dorzucają swoje typy. Są wśród nich wciśnięta między zabytkowe budynki kontrowersyjna bryła Letia Business Center i zwalisty gmach Urzędu Skarbowego.
Pierwszy legnicka Archibzdura zostanie ogłoszona 15 kwietnia. Również w kwietniu urząd miasta zamierza po raz pierwszy zaprezentować legniczanom koncepcję przebudowy placu Słowiańskiego. Jedno z drugim nie ma nic wspólnego. Przynajmniej taką mam nadzieję.

Piotr Kanikowski

    Drukuj       Email
  • Publikowany: 3173 dni temu dnia 17/03/2016
  • Przez:
  • Ostatnio modyfikowany: Marzec 17, 2016 @ 9:06 am
  • W dziale: wiadomości

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany.


* Wymagany

Możesz użyć następujących tagów oraz atrybutów HTML-a: <a href="" title=""> <abbr title=""> <acronym title=""> <b> <blockquote cite=""> <cite> <code> <del datetime=""> <em> <i> <q cite=""> <strike> <strong>

You might also like...

SONY DSC

Mieszkańcy bronią geoparku UNESCO przed wiatrakami

Read More →