Zgodnie z zapowiedziami spółka Ogólnopolskie Centrum Zdrowia zmieniła nazwę na Szpital Powiatowy im. A. Wolańczyka w Złotoryi i przygotowuje się, aby od 1 kwietnia przejąć zarządzanie złotoryjską placówką. Rozgląda się m.in. za dyrektorem dla szpitala. Załoga twierdzi, że starosta chętnie naraiłby tę robotę byłemu burmistrzowi Złotoryi Ireneuszowi Żurawskiemu.
Maciej Zabelski, prezes spółki Szpital Powiatowy im. A. Wolańczyka w Złotoryi, nie chce podawać żadnych nazwisk: – Prowadzimy rozmowy z kilkoma kandydatami na dyrektora. Nie mogę powiedzieć, czy jest wśród nich pan Żurawski. Ale natychmiast jak się postanowimy o wyborze, poinformujemy opinię publiczną – deklaruje.
Dlaczego załoga zaczęła plotkować o byłym burmistrzu jako dyrektorze? Co środę prezesi spółki, która za miesiąc ma przejąć zarządzanie szpitalem, przyjeżdżają do Złotoryi. W ubiegłym tygodniu widziano Ireneusza Żurawskiego, jak czekał na nich w szpitalu. Ludzie są pewni, że przyszedł porozmawiać o pracy. A ponieważ Maciej Zabeleski nie zdecydował się uciąć tych spekulacji, w ich podejrzeniach może tkwić ziarno prawdy.
Z Żurawskim nie udało nam się skontaktować. W Invest Park Development, gdzie od kilku miesięcy pracuje, nie będzie go do poniedziałku.
Ireneusz Żurawski od 2002 roku do 2014 roku był burmistrzem Złotoryi. Ostatnie wybory samorządowe przegrał w atmosferze skandalu, po ujawnieniu filmu, na którym Janusz K. płaci po 20 złotych pijaczkom za głosy na Żurawskiego. Prokuratura ustaliła, że proceder korumpowania wyborców zorganizował samodzielnie złotoryjski przedsiębiorca Sławomir T., któremu 2 lata wcześniej miasto umorzyło 112 tysięcy złotych odsetek od podatków. Żurawski zapewniał, że nic o akcji Sławomira T. nie widział, ale nie uchroniło go to przed gwałtowną utratą poparcia wśród złotoryjan. Żurawskiemu nie zaszkodziła za to wcześniejsza afera, ujawniona kilkanaście lat temu przez Gazetę Wrocławską. Krótko przed wyborami w 2002 roku przebywając na zwolnieniu lekarskim wyjechał na mistrzostwa świata w płukaniu złota do Japonii i wystartował w zawodach podając się za Tomasza Janika z Poznania. Ta sprawa skończyła się na sądowym procesie, po którym Żurawski musiał zwrócić ZUS-owi 6 tysięcy złotych nieprawnie pobranego zasiłku chorobowego.
Poza pracą w Ivest Park Development eksburmistrz udziela się od 2014 roku jako radny powiatu złotoryjskiego. Starosta Ryszard Raszkiewicz widzi w nim potencjalnego rywala. W tym niespokojnym czasie, gdy PiS czyści swoje synekury z ludzi PO i PSL, trzeba się liczyć z tym, że Ireneusz Żurawski straci posadę w Invest Park Development. Bez pracy Żurawski mógłby spróbować zmontować w radzie koalicję przeciwko Raszkiewiczowi i wysadzić starostę z siodła. Wsadzenie rywala na fotel dyrektora szpitala zminimalizowałoby takie ryzyko.
FOt. PIOTR KANIKOWSKI
Drukuj
Email
Grzegorz co ty się tak interesujesz naszą Złotoryją w Łodzi nie ma co robić
Grzegorzu, “wysoki stan” to może mieć woda w rzece, a nie inteligencja. A jeśli uważasz, że mój “stan inteligencji” nie jest wysoki, to w twoim wydaniu odbieram to jako komplemet, mając na uwadze, jakich ludzi już byłeś zdolny obrażać
O-O nic mi się nie pomieszało w głowie jak tu sugerujesz, ale dzięki że dbasz o mój stan zdrowia psychicznego. Jakbyś nie zauważył moja odpowiedz dotyczyła pieniędzy i DG,a odpowiadałem Józkowi. Nie wiem czy zauważyłeś, że Józek tam napisał, że miasto tak zadłużył, że prawnuki obecnego Burmistrza będą to spłacać.Moje stwierdzenie że to DG jako osoba będzie odpowiedzialna jeszcze za te kwoty które wymieniłem,a nie powiat. No cóż nie każdy musi mieć wysoki stan inteligencji i potrafić czytać ze zrozumieniem. Pozdrawiam i życzę miłego weekendu.
Grzegorzu, tobie już zupełnie poplątały się organy (władzy, chociaż nie jestem pewna, czy tylko), szpital podlega pod powiat i to zadłużenie powiatu, sprawy sądowe ma gmina miejska.
Józek z bagien do tego zadłużenia dojdzie jeszcze kilkaset tysięcy za przegrane sprawy sądowe, a jak dobrze pójdzie do odszkodowania mogą przekroczyć okrągły milion.Grzegorz B.już ma wyrok co prawda dopiero w I Instancji ale opiewający na kilkaset tysięcy złotych,a mnie już wpłacili na konto depozytowe sądu kolejne 160 tys. na razie bez wyroku.Czyli przyznają się”bez bicia” .Oj coś czarno widzę ten budżet.
Jakiś dziwny zbieg okoliczności że nasza już nie chciana “elita” zawsze ląduje na ciepłych pośladkach związanych ze służbą zdrowia… zaczynam mieć wrażenie że właśnie z tego biorą się wszystkie problemy tych placówek. .
Jezu Chryste,kiedy w końcu ci panowie pójdą na trawkę?? Zarówno starosta jak i ex?? Może jednak PIS zrobiłby nam przysługę i posłał ich do diabła? Tyle lat przy korytkach a dopiero teraz ze szpitalem drgnęło, przecież długi są nie od wczoraj.. Póki będą UB-eckie układy, to się nic nie zmieni
Jeszcze go tam nie było!? Szpital jak wszyscy złotoryjanie wiedzą jest mocno zadłużony, tak więc jest szansa na dalsze, większe zadłużenie! Jak też wszyscy złotoryjanie wiedzą jest to specjalność tego Pana, przypomnę zwanego DG ( czyt. Dobry Gospodarz ).Miasto nam tak zadłużył, że chyba prawnuki obecnego Burmistrza mają ogromne szanse na spłacanie tych długów, a dojdą jeszcze ( oby nie ) długi wygenerowane przez szpital, a w konsekwencji dalsze zadłużenie Powiatu i ogromne obciążenie dla mieszkańców. Na marginesie jeśli ex był tam widziany, to może przyniósł po tabliczce czekolady dla pacjentów ( seniorów ) podobnie jak w kampanii wyborczej 2014, a nie w sprawach biznesowych.
Przepraszam wiesz *
Grzegorz ty to nie wierz już jak zabłysnąć co ty możesz wiedzieć co się w Złotoryi dzieje skoro jesteś z Łodzi ? a ten artykuł chyba nie może być traktowany poważnie skoro pan redaktor i eks burmistrz za sobą nie przepadają
Starostwo ogłosiło też konkurs na dyrektora ZOZ Złotoryja to wynikałoby z tego, że w szpitalu będą dwa podmioty (spółki ?).
Hmm do tej sytuacji pasują mi dwa powiedzenia: “lepszy rydz niż nic” i “tonący brzytwy się chwyta”.
Nie wiem które lepsze w tym przypadku.
Faktycznie odpowiedni człowiek na odpowiednim stanowisku.Jego kwalifikacje do prowadzenia szpitala są takie same jak kwalifikacje proboszcza do prowadzenie domu publicznego.Oj sorki zagalopowałem się – agencji towarzyskiej. ha.ha.