Prokuratura Rejonowa w Legnicy skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko 41-letniej legniczance Agnieszce M., która prowadząc policealną szkołę kosmetyczną wyłudziła od Urzędu Miasta w Legnicy 213 tysięcy złotych dotacji, zawyżając liczbę słuchaczy.
Prowadzona przez Agnieszkę M. policealna szkoła kosmetyczna dla dorosłych funkcjonowała na rynku szkół niepublicznych od 2006 r. Posiadała uprawnienia szkoły publicznej, w związku z zgodnie z obowiązującymi przepisami w latach 2013-2015 otrzymywała dotacje na swoje utrzymanie. Wysokość dofinansowania była ściśle uzależniona od ilości słuchaczy. Agnieszka M. zawyżała ich liczbę, aby otrzymać większe pieniądze.
Zgodnie z przyjętym wcześniej harmonogramem, w czerwcu 2015 r. Urząd Miasta w Legnicy próbował skontrolować zgodność liczby uczniów wykazanych do naliczenia dotacji ze stanem faktycznym oraz sposób wykorzystania przekazanych Agnieszce M. środków. Inspektorzy pocałowali klamkę – okazało się, że szkoła jest zamknięta. Niezrażeni tym urzędnicy listownie skontaktowali się ze słuchaczkami placówki, chcą sprawdzić, czy faktycznie w kontrolowanym okresie pobierały naukę w szkole. Sześć kobiet zaprzeczyło. W lipcu Urząd Miasta w Legnicy miał już pewność, że został oszukany, i powiadomił prokuraturę
- Przeprowadzone śledztwo wykazało. że Agnieszka M. wnioski o wypłatę dotacji, zawyżając w nich liczbę słuchaczy, złożyła 23-krotnie poczynając od września 2013 r. a kończąc w lipcu 2015 r. – informuje prokurator Liliana Łukasiewicz, rzeczniczka prasowa Prokuratury Okręgowej w Legnicy. - Agnieszka M.. będąc osobą upoważnioną do wystawienia dokumentów w postaci informacji miesięcznej o faktycznej liczbie wychowanków oraz informacji o frekwencji uczniów w szkole, poświadczyła w nich nieprawdę zawyżając liczbę słuchaczy. Miesięcznie ww. wyłudziła dotację w kwocie od ponad 5.200 zł do nawet prawie 14.000 zł. Łączna suma wyłudzenia w całym okresie to 212.967,18 zł.
Prokuratura zebrała dowody. Przesłuchała świadków. Agnieszce M. postawiono zarzut oszustwa oraz poświadczenia nieprawdy w dokumentach. Legniczanka przyznała się. Złożyła wyjaśnienia. Zadeklarowała chęć naprawienia szkody. Poprosiła o możliwość dobrowolnego poddania się karze. Za oszustwo groziło jej od
- Prokurator uznając, że cele kary zostaną osiągnięte bez przeprowadzenia rozprawy uzgodnił z oskarżoną karę w wymiarze 1 roku pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem jej wykonania na okres 3 lat próby – mówi Liliana Łukasiewicz. – Agnieszka M. będzie też musiała naprawić szkodę wyrządzoną przestępstwem w terminie 3 lat od uprawomocnienia się wyroku.
Agnieszka M. nie była dotąd karana sądownie. Za oszustwo grozi kara od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności.